Wybór prezesa OZ- tów i PZD

Janusz

ateno, myślę że Twoja uwaga jest całkowicie słuszna. Działkowcy winni być wspólną rodziną, szanującą się. Na każdym ogrodzie są ludzie i ludziska. Tak musi być Pozdrawiam.

admin1

Tak jest i na naszym ogrodzie,że wszyscy działkowcy to jedna rodzina, tylko temat dyskusji był inny, na większości ogrodów jest dobrze. Jestem prezesem i ogród wspólnie z kilkoma osobami uratowaliśmy od likwidacji. Ogród był zadłużony i większość działek była nie uprawiana. Wspólnie zrobiono wszystko, ogrodzenie,bramy, studnie, prąd, wodę, parkingi, obecnie postawiliśmy małą świetlicę. Jak widać na ogrodzie jest praca społeczna, nikt nie pobiera płac,a nawet delegacji, nie ma umów o dzieło i zlecenie. Gdy admin zadał pytanie jak wybierać prezesów OZ-tów i PZD to co nie którzy uważają że to jest nie takt. Proszę wpisać temat i podjąć dyskusje merytoryczną na temat związku. W tym roku są zjazdy i wybory, a więc pora na dyskusję.

atena1950

U nas było głosowanie niejawne, prezez był "stary" to znaczy sprawdzony wszystko było zrobione,woda, prąd drogi,bramki, ale co niektórym zawsze coś nie pasuje, może lepiej jawne ale ja "co na sercu to na języku"

Janusz

Prezesa wybiera poprzednio wybrany Zarząd ogrodu spośród siebie na Zebraniach Spr.-Wyborczych co 4 lata. Wybiera się osobę nie zawsze uwielbiana,ale umiejącą kierować grupą ludzi, robiących dobrą robotę na ogrodzie.Moja skromna osoba kieruje ogrodem już23 lata, A właściwie od 30 lat. Jestdobrze. Ztym optymizmem wchodzę w 30 rocznicę założenia ogrodu. Przygotowujemy piekną uroczystośc. Zapraszam.

atena1950

No to gratuluje, nie ma to jak sprawdzona osoba, to właśnie popieram a nie jakieś widzimisie, byle by być widocznym pozdrawiam

admin1

Janusz

Antoni, dziękuje za uwagę. Pozdrawiam Cię.

wadi

Łatwo postawić pytanie,trudniej o odpowidz,zapewne pomysłów jest wiele,odpowiem enigmatczne,potrzbna jest dyskusja a napwno uda się wypracowac
jakieś rozwiązane.Tak jak to funkcjonuje w chwili obecnej można tylko nazwać
" monarchią absolutną "
waldi

Kazimierz

Enigmatycznych odpowiedzi można wyrazić wiele, ale efektów z tego nie będzie. Tu m.in. dyskusja: jak traktować kadencyjność we władzach Związku?. Jedni mówią; - jedna, inni - dwie, następni - trzy, a jeszcze inni, w tym i ja - nie ważne ile kadencji, ważne jak ci ludzie działają. Wiek, owszem, ma wpływ na jakość działania, choć to nie jest regułą. Przeciwwagą wieku, może być doświadczenie, znajomość zagadnień, zmysł organizacyjny. Do takich zagadnień nie można podchodzić mechanicznie. Moim zdaniem, najniekorzystniejszym zjawiskiem w naszej organizacji jest brak zainteresowania sprawami ogrodu i Związku, przez samych działkowców. Bagatelizowanie sobie Walnych Zebrań doprowadza niejednokrotnie do wyboru ludzi przypadkowych, głodnych władzy, bądź dorobkiewiczów. Następstwem takiej sytuacji jest przenikanie wyżej tych ludzi i pogarszanie działania całej organizacji. Ja nie odważył bym się nazwać dotychczasowego działania Związku jako "monarchia absolutna". Bez przesady. Wiele trzeba zmienić w Związku, ale to należy zacząć od dołu, czyli od nas samych. To w ogrodach należy uświadomić tym dotychczas obojętnym, wagę ich obecności na zebraniach, interesowanie się tym, na co i ile uchwala się pieniędzy, kogo się wybiera i po co. Uświadomić, że to od nich przede wszystkim zależy stan i jakość działania prezesa, zarządu i poszczególnych komisji. Że to prezes, zarząd, jest dla działkowców, a nie odwrotnie. Uświadomić, że przyszłe wyższe władze Związku, to ich delegaci wybierani na Walnych Zebraniach. Sposób głosowania, moim zdaniem, ma niewielką wagę. Potajemnie (czytaj - tajne wybory) można też działać w sposób nie zawsze uczciwy.
Tego nie zmieni się jednym pociągnięciem długopisu. To wymaga czasu, ale przede wszystkim chęci dokonania zmian. Ci, którzy są "na górze" nie są zbytnio zainteresowani zmianami, choć nie wykluczam wyjątków. Pozostaje więc działanie oddolne aż do skutku. Niedorzecznością jest samo wytykanie błędów, narzekanie, psioczenie, i siedzienie z założonymi rękami, oczekując, że ktoś może za nas to zrobi. Chcąc jednak coś zmienić, trzeba mieć receptę na zmianę tych złych zjawisk. Samo psiczenie, tylko pogarsza sytuację i opinię Związku.

admin2

Kazimierzu masz racje dotyczącą zebrań na ogrodzie, z tego co wiem wielu delegatów w ogóle nie jedzie na zjazd. Nasz delegat też nie pojechał twierdząc że już na konferencji w Delegaturze zostali wybrani kandydat prezydium OZ i 4 członków (kandydatów) OZ. Tam tylko mała grupka wybiera prezesa, prezes jest pewien przed zjazdem. My wszyscy mówimy że związek jest atakowany, tak jest związek ale najwięcej władza za nie demokratyczne wybory. Piastowanie stanowisk przez kilka kadencji wysoko płatnych to jest jeden z najbardziej opisywany tematów naszej prasy. Właśnie na tym zjeździe trzeba podjąć kroki żeby przyszłe wybory były na innych zasadach. Czy to jest jakiś pośpiech. Wybory w tym roku będą na starych zasadach

Janusz

Adminie,a jak Ty widzisz wybory w Zwiazku, czy wybory Prezesa, Prezesów? Teraz kilka uwag co do Twojego postu.Masz rację wtym co piszesz, tylko jak to rozwiazać. W naszym O.Z jest 11delegatur. Każda Delegatura chce mięć swego przedstawiciela w O.Z. Więc przypada nam 4 czł.onków O.Z Jak byśmy nie dokonali wstępnego" przydziału'' to może się okazać że O.Z. składał siębędzi np. z delegatów Katowic i co? Co do wyboru Prezesa: wybiera go ze swego grona O.Z. Jest dobrze jak jest konkurent, a nas już Tak było.Nie pamiętam roku, a był nimK.W.Może zmiana wyboru Prezesa przez wszystkich delegatów. Co to zmieni. Pozdrawiam, czekam na Twoje stanowisko.

Kazimierz

Czyli wybór delegata traktowany jest niepoważnie. Właśnie delegaci, jako reprezentanci ogrodów, mają możliwość wpłynąć na sposób i osobowy wybór władz. Jeżeli delegaci zgadzają się na przegłosowanie przedstawionych im kandydatów, to mam tak, jak mamy. Tu trzeba wcześniejszego porozumienia pomiędzy władzami ogrodów, ukierunkowanie delegatów w jakim celu i co mają uchwalić. Nic więc dziwnego, że sposób "wyboru władz", jaki opisałeś nic nie zmieni. Nie zmieni i w tych nadchodzących wyborach. Trzeba zacząć u siebie w ogrodzie. Wybrać delegata/ów takiego, który poważnie potraktuje swoją misję. Nie przestraszy się "władzy", powie to, co mu zostało powierzone do załatwienia przez swoich działkowców i zda relację ze swojego udziału w Zjeździe. Wiem kogo się wybiera na delegata. Takiego, który nie odmówi. Ale kto go rozlicza z tego?. Nikt. I tu jest sedno sprawy i początek "starego".

admin1

Janusz może ja napiszę jak to widzę, w delegaturze na konferencji przed zjazdowej każde miasto w głosowaniu tylko(delegatów) tego środowiska wybiera osobę która ma reprezentować dane środowisko w OZ-cie. Nie tak jak było ostatnio nie wiadomo kto wybrał te osoby. Ci wszyscy są członkami OZ. W głosowaniu wybiera się osobę która chce startować do władz w OZ-ecie z Delegatury i w Krajowej Radzie. Wtedy z pośród 11 kandydatów wybierają prezesa wszyscy delegacji w głosowaniu. Pierwsze głosowanie pokazuje cztery osoby które uzyskały największą ilość głosów przechodzą. Następne głosowanie to wybór prezesa i wice, oraz dyrektora biura według ilości otrzymanych głosów. W następnej kadencji nikt nie może powtórzyć zajmowanego stanowiska. Pozdrawiam Antoni

wadi

Możemy snuć różnego rodzaju dywagacje,jak powinny wyglądać wybory do władz w PZD ale to nie przyniesie oczekiwanego efektu.Aby można było dokonać zmian w sposbie wybierana władz potrzbna jest nowa ordynacja wyborcza,a to wiąże się z opracowanim i zatwierdzenim przez Zjazd nowego Statutu i Regulamiu.
Ogródki działkowe to dobro narodowe,które powstawało w naszym kraju przez wiele lat i dobra tego nawet w trudnej dyskusji musimy bronić z dużą determinacją.

pozdrawiam Kazimierza,JanuszaiAntoniego bo wiem,że tak jak i mnie zależy Wam na tym aby Polski Związek Działkowców był silną i nowczesną organizacą

admin2

Zgadzam się obecny zjazd musi dokonać zmian w statucie i regulaminie, choć nie wierzę w to bardzo. Wybory wtedy w 2015r byłyby na innych zasadach. Antoni podał jak to ma wyglądać zgadzam się, tylko ja bym powiedział tyle nie łączyć dyrektora biura i sekretarza prezydium do osób wybieranych. Kadencja 4 lata i każdy może dwa razy być wybranym. Pozdrawiam Tomek