Trawa do mnie z cicha szumi
“dobrze by było moja kochana
gdybyś podlała mnie jutro z rana
a teraz prosze cię mój aniele
zetnij me włosy bądż mym fryzjerem”
bazie na wierzbie witają wiosnę
słoneczniki śmieją się radośnie
forsycje konwalje róże kolczaste
drzewa owocowe krzewy iglaste
gorzkie ziółka zielone szczypiorek
seler ogórek koper pomidorek
hamak pergola zgrabna altana
i Venus z Milo jak malowana
jak barwny motyl szczęściem sie cieszę
śpiewam z ptakami naturę chwale
zrywam stokrotki wianek wonny zrobię
biegam boso po rosie, o tak sobie!
przydałby sie ktoś do pomocy żwawy
co by skopał grządki, podlał trawy
przywitał się z biało-czarnym kotem
Ogrodniku! masz na to ochote?
śpiący futrzak tam się wyleguje
pod krzaczkiem azalii pilnuje
by zające nie wyjadły sałaty
a szkodniki nie niszczyly rabaty
Droga do mnie nie tak trudna
w dębowym lesie jest duża polana
siedzi tam moja siostra skąpo ubrana
siedzi i maluje cudną przyrode
drzewa ptaki zwierzeta i wodę
gestem Ci wskaże mowa bedzie krótka
jak możesz dojść do rajskiego ogródka
ścieżynką pod górkę, a potem na wskroś
przybywaj do domku “Wesoły Łoś”
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach