zamknięte bramy wjazdowe

Stryna

Dziękuję ci Żeglarzu za miłe i rycerskie słowa. Poczytałam uważnie to co napisałam i jakoś nie jestem zdolna dostrzec aż tylu negatywów które mi przypisujesz. No cóż najbardziej gorliwi są neofici. A ty najwyraźniej miałeś ochotę się po kimś zjechać i zjechałeś się po mnie jak po łysej kobyle. Bardzo ci za to dziękuję i miło mi poznać takiego rzeczowego rozmówcę. Jeśli miałam jakiekolwiek wątpliwości już ich nie mam. Dziękuję ci za niezwykły takt, i proszę nie zwracaj się do mnie w przyszłości per koleżanko,nie dałam ci nigdy na to zgody.

Kazimierz

A tak pięknie się zapowiadało. Ja też, (po tym ostatnim postcie, a w nim animozje) zaczynam tracić nadzieję na rzeczową dyskusję. Szkoda!.

Tadeusz58

Myslę, że najlepszym komentarzem zamykającym temat i trochę niepotrzebne (nieprzyjemne) wypowiedzi juz zupelnie nie na temat będzie opublikowanie odpowiedzi jaką otrzymałem z redakcji "Działkowca" "
"W odpowiedzi na Pana pismo w sprawie wyjaśnienia przepisów związkowych, uprzejmie wyjaśniam, że kwestia zamykania bram i furtek ogrodowych nie została unormowana w sposób bezpośredni przez regulamin ROD, ani statut PZD. Niemniej jednak z zapisów uchwały nr 1/XVIII/2002 Krajowej Rady PZD w sprawie funkcjonowania rodzinnych ogrodów działkowych wynika, że kwestią podstawową jest rozwiązanie problemu dostępności działkowców do ogrodu przez bramy i furtki, a więc stały dostęp do kluczy. Oznacza to, że ogród powinien służyć przede wszystkim działkowcom, a wstęp innych osób jest co do zasady ograniczony, chyba że władze ogrodu ustalą odpowiednie reguły w tym zakresie (np. umożliwią okolicznym mieszkańcom korzystanie z alejek, placu zabaw itp.).

W razie braku takich specyficznych ustaleń, dostęp do ogrodu dla szerszego grona osób musi być ograniczony, aby ROD należycie spełniał swoje podstawowe funkcje, a zwłaszcza w celu zapewnienia bezpieczeństwa dla działkowców oraz ich mienia. Oczywistym jest zatem spostrzeżenie, że w takiej sytuacji bramy i furtki ogrodowe powinny być zamknięte. Taka jest zresztą ich funkcja. Natomiast działkowcy muszą wówczas mieć możliwość dostępu do swoich działek, np. posiadając zapasowe klucze.
Mgr Tomasz Terlecki, KR PZD"
Nie będę już tego posumowywał, bo wswzystko jest jasne. Żałuję tylko, że do dość ciekawej dyskusji wkradły sie niepotrzebne zgrzyty. Jesteśmy tu po to, aby sobie pomagać, wymieniać doświadczenia w życzliwym tonie i może lepiej zakppać topory ciesząc się z tego, że możemy rozmawiać na każdy temat nawzajem się nie obrażając. czasami coś się nie doczyta, coś ucieknie między wierszami, napisze się o jedno słowo za dużo, a że życie nas nie rozpieszcza, zaczyna się zupełnie nikomu niepotrzebny konflikt.

Żeglarz45

Przepraszam w obec tego wszystkich tych kto poczuł sie w jakikolwiek sposób obrazony moimi słowami. Starałem się przedstwić punkt widzenia kogoś kto dba o poszanowanie prawa i egzekwuje uchwały swoich kolegów dzialkowców a że przy tym wypowiedź była ostrzejsza to taka moja uroda. Pozdrawiam

lidka

Jestem na forum od niedawna,Zwielką uwagą przeczytałam Wasze opinie na temat bram.Tak się niszczęśliwie złożyło,że nasza działka jest położona tuż przy bramie wjazdowej.Kiedy ją kupiliśmy na początku lat 80 nie było problemu z wjazdami ,bo na działkach były tylko 2 samochody,a większość działkowców wracała na noc do domu.Dzisiaj ta brama jest skaraniem.Każdy wjeżdża i wyjeżdża kiedy chce.Tak więc bramą i furtką trzaskają na okrągło.Na zwracane uwagi lecą oczywiście niecenzuralne słowa .I jak tu wypoczywać ?.Druga sprawa to transport ciężki podczas budowy nowych domków.Powinien być kategoryczny zakaz budowy w czasie wakacji -lipiec,sierpień.Wtedy przecież my ,nasze dzieci i wnuki chcemy wypoczywać na naszych działkach.A niestety czujemy się jak na placu budowy .Podczas upałów w wielkim kurzu ,hałasie -po alejkach jeżdzi ciężki transpot -my wypoczywamy.Wystarczy ,że budują się 3 nowe domy.Tak więc drodzy Państwo myślę,że temat bram większości z Was nie dotyczy..Ja mogę coś na ten temat powidzieć.I zapewniam Was kochani sytuacja jest nie do zniesienia.Pozdrawiam serecznie.

admin1

Znam problem jestem prezesem ogrodu działkę mam przy parkingu i bramie.

Pozdrawiam Antoni

Katarzyna

My mamy działkę przy drodze biegnącej między działkami, to dopiero jest żle popisy kierowców i młodzieży na tej drodze są uciążliwe dla wszystkich.

Pozdrawiam Katarzyna

Kazimierz

Lidziu, mam takie mieszane odczucia. Chcąc wybudować np. altankę, niestety, ale zakłóca się spokój i wypoczynek sąsiadom. Jednak każdy budujący, pownien brać pod uwagę, że nie jest sam w ogrodzie. Podobnie jak w bloku, powinien uprzedzić o remoncie sąsiadów. Powinien starać się zminimalizować uciążliwość, bałagan i hałas. Niestety, ale różnie z tym bywa. Wszystko zależy od człowieka. Zarząd nie może, nie powinien, zakazywać budowy w wakacje, bo w wakacje często działkowiec chce wykorzystać czas na budowanie, remont itp. inwestycje. Np. bierze sobie w wakacje urlop na wykonanie altany a przy okazji przebywa z dziećmi na działce. Inaczej na taką sytuację patrzy wykonujący, nie mający jeszcze altany a inaczej ten, który już ma za sobą budowę. Trzeba wyrozumiałości każdej ze stron.

Leon

Jestem prezesem, jak Kazimierz pisze trzeba te sprawy wyważyć, każdy jakieś prace wykonuje na działce ale żeby nie myślał że on jest władcą i panem. Wyrozumienie musi być z dwóch stron. Zarząd ustala zasady wjazdu na działki i trzeba tego przestrzegać.
Padają czasami obelgi na cały zarząd od przeciwników ale jak kogoś zapytam jak rozwiązać temat to nie padają propozycje. Tak już jest w życiu, pytam na zebraniu działkowców proszę ustalić zasady i przegłosujemy, zarząd zawsze realizuje postanowienia zebrania plus sprawy losowe, wynikłe z sytuacji jaka powstanie.

Pozdrawiam Leon

lidka

Kazimierzu ja rozumiem,że każdy nowy działkowic chce wybudować sobie domek.Ale jest czas np,kwiecien,maj, czerwiec i koniec sierpnia gdzie prace budowlane nikomu by nie przeszkadzały.To jest też dobry czas na budowę.A wyobraż sobie sytuację -zaczynasz swój urlop na który czekałeś cały rok.I przez te dwa,trzy tygodnie mieszkasz na działce na której chcesz wypocząć .i w myśl regulaminu ROD masz do tego prawo.Nowy sąsiad nikogo nie uprzdzając w ten pierwszy Twój dzień urlopu wprowadza ekipę budowlanną i burzy poprzedni murowany dom-bo był mu za mały.Dwa dni walą młotami i wywożą gruz,a po tym zaczyna się budowa nowego domu.Wjeżdża ciężki sprzęt.Cały dzień chodzi betoniarka.Budowlańcy przeklinają jak szewcy.Właściciela działki oczywiście nie ma bo zlecił budowę firmie i przyjeżdża tylko wieczorem na kontrolę.A ty sobie wypoczywasz na swojej działce.Czy to jest w porządku?.Powem Ci ,że dzisiaj nikt z nikim się nie liczy.Nowi działkowcy ,którzy nabywają działki za dużą kase w większości są przekonani,że im wszystko wolno.A tak kiedyś nie było .My też budowalismy domy,ale nie pamiętam,żeby było to takie uciążliwe dla sąsiadów.Bo my byliśmy jedną wielką RODZINĄ ,a teraz niestety tak nie jest.Pozdrawiam gorąco.

lidka

Leonie,Jak piszesz sprawy trzeba oczywiście wywarzyć.Ale musi być prężny ZARZĄD.Nie może byc taka sytuacja,że domy budują sie bez oficjalnej zgody ZARZĄDU,jak bylo w opisanym przypadku.Piszesz,że Zarząd ustala zasady wjazdu na dzialki.Oczywiście całkowicie się z Tobą zgadzam.I dzięki Bogu,że jeszcze ktoś nad tym sprawuje pieczę ,bo jak nas uwłaszczą to dopiero będzie cyrk.Każdy będzie robić co chce.A nowi działkowcy kupują dzialki często tylko z myślą o uwłaszczeniu.Pozdrawiam Cię Leonie bardzo serdecznie.

admin1

Jest wiele problemów na ogrodach najwięcej z dobrą atmosferą na ogrodzie i udowadnianiem że ja tu jestem królem i panem, a wystarczy dobre słowo i gest.

Pozdrawiam Antoni

teska

To co czytam- zaskakuje mnie :/
Od lat bramę mamy zamkniętą-otwierana jest tylko na czas jesienych i wiosench porządków i wzmożonych prac. Albo za zgodą gospodarza działki-bierze sie od niego klucz i oddaje mu potem. Nikt się nie kłóci, nikt nie ujeżdża samochodami bez potrzeby- no teraz troszkę ludzie skuterami ujeżdzają. Zdarzają sie jakieś kłotnie na działkach miedzy sąsiadami ale żeby aż tak??
Nie no, działka jest po to żeby odpoczywać i relaksować sie a nie szukać nowych problemów.

jolka362

W naszym ogrodzie do zeszłego roku były dwie bramy wjazdowe. Obecnie są trzy gdyż utworzono 20 nowych działek i tam też zrobiono trzeci wjazd. Nikomu nie przeszkadza budowa, gdyż każdy zaczyna od 0 Smile

reszta ma spokój. W starszej części ogrodu nikt raczej nie buduje, każdy stara się ulepszyć to co już stoi.
Raz w tygodniu jest otwierana brama główna, każdy stara się dostosować do tego terminu i w tym dniu dowozi co trzeba. Jednak dla wygody nowych działkowiczów w okresie letnim ich wjazd stał otworem codziennie. Mamy też gospodarza, uczynny człowiek-w razie potrzeby zawsze otworzy bramę.