Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pon 11:21, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
No widzisz Marolka Różyczka podobnie myśli jak ja. Wybacz mu ,on już i tak wie że zrobił źle. A może dzisiaj ładnie Cię przeprosi? Ja mam 29 letni staż małżeński i oczywiście też uważam że takie święto to dla młodych, nie ma co naciskać. Dla mnie z takim stażem to po prostu okazja na spędzenie miłego i trochę innego dnia. Bo przecież znamy się jak łyse konie i nic nie musimy sobie udowadniać. Wiemy że te lata przeleciały błyskawicznie i ciągle jesteśmy sobie bliscy. Martwię się tylko o syna bo ignoruje to święto. Ciekawe co na to jego dziewczyna. Wprawdzie zaprosił ją wczoraj do kina ale nie wiem czy to z okazji Walentynek. Oj biedna będzie ta jego żona!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Grażyna Domańska
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 16:32, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witam dziewczyny i już po Walentynkach - mój mąż nawet nie zauważył że jest takie święto. Wolę jak mnie szanuje na codzień niż raz w roku hihihi....Jest to nowe święto które przyszło z zachodu, i jest to święto bardziej handlowców i kwieciarni niż nasze. Bardziej by mi pasowało obchodzic takie święto w czerwcu, w dni Kupidyna albo przesilenia letniego i szukać kwiatu paproci, oj ale się rozmarzyłam zapomniałam, że kości reumatyzm wykręca i gdzie mi tam święto Kupidyna czy kwiatu paproci.. Wysmarować się maścią żmijową i pod kołderkę się wygrzać.0j dziewczyny gdybym była z moim pierwszym mężem to miałabym po ślubie 42 lata, omółjboże........ lepiej pamiętać że mam po ślubie 27 lat z drugim męzem, więc jestem młoda.Pozdrawiam serdecznie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna Domańska
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 16:41, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz ja, dziewczyny dbajmy o ten wątek bo każdej z nas on sie przyda, musimy mieć takie miejsce gdzie można pogadać szczerze tym bardziej, że się nie znamy i nie widzimy. Czasami trudno jest komuś bliskiemu i znanemu pożalić się na kogoś bliskiego.Z takim uzalaniem się przed przyjaciółką czy sąsiadką to też nie jest wyjście, bo to jest rozwiązanie tylko do czasu popóki człowiek nie pokłóci się z ową.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Pon 19:00, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Grażynko - jesteśmy młodymi mężatkami, u nas w lipcu będzie 39 lat po ślubie i zawsze na rocznicę mój M robi na działce jakieś upiększenie, oczywiście na moje życzenie np. huśtawka, murek, stoliczek a w ubiegłym roku kupiliśmy budleję białą i posadziliśmy w rocznicę ślubu. W tym roku jeszcze nic nie wymyśliłam - myślę intensywnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pon 20:16, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O rany ale się uśmiałam. Myślałam że to ja jestem starą mężatką a okazuje się że mogę zaliczyć się do młodziaków. Podobnie jak Ty Mario nasza rocznica przypada w sierpniu tak że w prezencie dostaję to co chcę i oczywiście na działkę. Piękne rośliny z rzędu tych droższych dostawałam też od mamy ,no ale niestety od roku nie ma jej . Ale "pamiatki" pięknie kwitnące są na działce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
halina
Moderator
Dołączył: 06 Mar 2009
Posty: 2189
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ełk (Mazury)
|
Wysłany: Pon 21:14, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O widzę, że takich letnich mężatek jest więcej, ja w tym roku w sierpniu będę obchodzić 39 rocznicę, mój Mąż nigdy nie pamięta o żadnych rocznicach, chyba już przyzwyczaiłam się do tego, na szczęście są dzieci, które nam o tym przypominają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grażyna Domańska
Dołączył: 18 Sty 2010
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 21:52, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ja z pierwszym mężem brałam ślub 28 sierpnia a z drugim 18 września. Są to miesiące korzystne na wesela raz że w danych nazwach jest "R" a po drugie już są tańsze jarzyny,owoce i inne potrzebne na stół rarytasy. P:ozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosomak
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:31, 15 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Najpierw kilka słów do Marioli - strasznie mi głupio i mam wyrzuty , że tymi życzeniami walentynkowymi wprowadziłam taki szczególny nastrój. Ja osobiście lubię i wykorzystuję każdą okazję do świętowania i to nie zupełnie tak ,jak to jest ogólnie przyjęte. Np. na walentynki upiekliśmy z dziećmi ich ulubione ciasta , zrobiliśmy różne dekoracje , wszędzie były serduszka / nawet pierogi z mięsem do barszczu były serduszkami /. Córcia mi się rozchorowała i mamy "areszt domowy" , ale staram się , żeby mimo to było fajnie. Po prostu życie codzienne jest tak załadowane problemami , złymi emocjami i ciągłą walką , że nie przepuszczam okazji do stworzenia miłej atmosfery dla rodziny, aby zapomnieć choć na chwilę .
Co do Twojego męża - cóż, każdy popełnia czasem błędy , ale to jest ludzkie. Mam nadzieję , że teraz , gdy o tym piszę - sprawa jest już zapomniana ,bo może mąż już się wytłumaczył , odpokutował i zrekompensował Ci tamto zdarzenie...
A poza tym za miesiąc znów mamy okazję poświętować , bo będzie Dzień Kobiet .I wcale mnie nie obchodzi , że mówią , że jest to święto komunistyczne czy inne - ja tego dnia dostaję kwiaty , życzenia i jest mi miło. Zgadzam się z Wami , że przez cały rok trzeba się wzajemnie szanować , ale czy jeśli z jakiejś okazji / święta , urodziny , walentynki itp / składamy sobie życzenia i wręczamy drobne upominki to znaczy coś złego ? Zrobić komuś przyjemność - jakąkolwiek -czy to ulubione danie męża , czy kwiaty dla żony, to też właśnie przejaw szacunku i uczuć , o których na co dzień może nie mówimy , bo wiemy , że są i uważamy , że ta druga osoba "przecież wie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosomak
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 0:19, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
I jeszcze przyznam się , że tez zdarzyło mi się w natłoku wydarzeń zapomnieć o urodzinach bliskiej osoby ! Było mi wtedy tak głupio , że nie potrafiłam sobie tego darować . Ale wyrozumiałość , czułość i brak złośliwych docinek pomógł mi uporać się z wyrzutami sumienia . Kochać to też wybaczać i dać szansę na poprawę ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 945
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Białystok
|
Wysłany: Wto 7:46, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Rosomaku - całkowicie zgadzam się z Tobą i mam do Ciebie prośbę, podaj nam swoje imię bo przez pewien czas myślałam, że jesteś chłopczykiem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rózyczka
Dołączył: 07 Mar 2009
Posty: 505
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 7:47, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Witajcie na dzisiejszych pogaduchach właśnie przeczytałam kto kiedy i ile lat temu robił weselicho ,ja miałam 27 sierpnia 1988r.ale wiecie co te tańsze jarzyny wtedy to pikuś ,zdobyc mięso i kiełbasę poza kartkami żeby gości nakarmic to było coś pamiętam jak raz w tygodniu przyjeżdżała pani ze wsi z dostawą tuczników i ja biedna od wczesnych godzin rannych siedziałam na ławce przed blokiem aż ona będzie szła żeby nie sprzedała nikomu ani kawałka mięsa tylko prosto do naszego mieszkania się kierowała czasem tak pół dnia spędziłam hahaha.
Jeśli chodzi o te wszystkie święta to i owszem jak coś dostanę to się bardzo cieszę ale jak nie to nie robię problemu,rocznice tak bardziej uroczyście to robimy sobie co pięc lat tak więc na dwudziestą miałam ogromną niespodziankę bo dostałam złoty zegarek ale oj nie nie takich prezentów to ja często nie dostaję ,przykładowo pierścionek zaręczynowy dostałam w 2 rocznicę ślubu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Wto 12:49, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O następna sierpniowa! Ja obchodzę 8 sierpnia. Parę miesięcy póżniej był stan wojenny. Weselicho było prawie na 100 osób i jak sobie pomyślę jakim cudem je zrobiliśmy gdzie dosłownie wszystko trzeba było samemu zdobyć a w sklepie był ocet i herbata Ulung to moja mama powinna dostać jakiś order. Ależ to były czasy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mariola3446
Dołączył: 13 Lut 2010
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowieckie
|
Wysłany: Wto 13:40, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
kochane forumowiczki,baaaaaardzo dziękuję za miłe słowa skierowane do mnie:) nie spodziewałam się takiego odezwu ,więc tymbardziej mnie podniosłyście na duchu.Aco do nas to do dzisiejszego dnia mamy "ciche dni"bo niestety nie przeprosił mnie,ale chyba dam się już na spokój bo i tak nic nie zrozumie chyba...a TY rosomaku nie czuj się winny:) a coś na następny temat jak poruszyłyście to ja będę obchodzić22 rocznicę slubu w lipcu,a we wrześniu 2009 wydałam córkę za mąż:)pozdrawiam cieplutko:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Wto 14:54, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
O rany Mariolka ale go solidnie ukarałaś! Ale małżonek też pokazał charakter- nie ugiął się.W początkowych latach małżeństwa też próbowałam tej sztuczki na ciche dni ale przegrywałam z kretesem a póżniej ciężko się przemóc żeby zacząć rozmawiać. To już nie wchodzi w rachubę. Lepiej dać sobie spokój-trudno. Gratuluję tytułu teściowej-a może i niedługo babci? Mój syn ma 26 lat ale nie daje się wypchnąć z domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Kaniewska
Dołączył: 01 Cze 2009
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Wto 15:54, 16 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Każda okazja jest dobra do świętowania.Z reguły w weekendy to moi synowie robią mi śniadanie do łóżka.A w tę sobotę zrobił mi mąż.Wczoraj kupił cukierki czekoladowe.Codziennie mówi,że ma mi coś do powiedzenie i po chwili "Kocham Cię".Albo przytula mnie w kuchni i mówi,że jestem piękna.
Nasz staż to 22 lata,które upłynęło 31 grudnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|