ogród Wioli

Krystyna Leszczyńska · Wysłany: Pon 22:54, 19 Mar 2012 Temat postu:

WIOLA...a gdzie Ty się podziewasz, u Ciebie na grzebanie w glebie jeszcze chyba za wcześnie...
....pewnie resztki śniegu wykorzystujesz na nartach szusujesz.....
...a kto jajka wygrzewa......M ciebie zastępuje.... Laughing

wioletta · Wysłany: Wto 7:11, 20 Mar 2012 Temat postu:

Krysiu już jestem,u mnie już wiosna i w ogrodzie wszystko mam zrobione,warzywka posadzone,wszystko przycięte.A ponieważ sezon turystyczny raczej spokojny więc jeżdżę na targ i sprzedaję sadzonki malin,dwa razy w tygodniu muszę jechać do Nowego Sącza więc raniutko na handel w końcu trzeba za coś kupić nowe rośliny żeby "grzebiące" miały co niszczyć.
Wczoraj kupiłam kilka liliowców jak zwykle nie mogłam się powstrzymać,będę musiała zbierać etykiety bo coś mi się wydaje że kupuję te same:)
Co do jajek to codziennie zbieram a mój "M"to chętnie by je zjadł,o wysiedzeniu nie ma mowy on dwie sekundy nie usiedzi na miejscu,najgorzej na imprezach rodzinnych nie wypije spokojnie kawy już chciałby coś robić.Takie imprezy go męczą,to samo ze Świętami.

krystynamiszcz · Wysłany: Wto 8:27, 20 Mar 2012 Temat postu:

Witam Wiolu kurcze to u Ciebie chyba wcześniej zaczęło się ciepełko ? bo u nas w dalszym ciągu nocą są minusowe temperatury a o pracy w ogrodzie to dopiero zaczęliśmy pierwszy rzut w tą niedzielę i to malutko...Powodzenia Ci Życzę i w agro turystyce i w działaniu w Twoim Wielkim Królestwie!!! Laughing

krystynamiszcz · Wysłany: Wto 8:36, 20 Mar 2012 Temat postu:

obejrzalam sobie Twoją galerię Wiolu i widzę że pawie Ci bardzo wydoroślały..a kurki spacerują sobie luzem no u Was tyle terenu tyle że może gorzej z jajkami nie znoszą Ci gdzieś na terenie? bo moje to mają ogrodzony teren i gniazda zrobione na jajka a i tak znoszą na ogrodzonym wybiegu czasem...a sąsiadka to biega wciąż i szuka jajek bo chodzą luzem jej kury... Laughing

Wiesia5 · Wysłany: Wto 20:01, 20 Mar 2012 Temat postu:

Witaj Wiolu! Pewnie że masz wszystko zrobione-przecież prawie całą zimę zasuwałaś na swoim ranczo Laughing

My odpoczywaliśmy a Ty sadziłaś w grudniu? Chyba oboje z mężem jesteście tacy sami?

Krystyna Leszczyńska · Wysłany: Wto 22:35, 20 Mar 2012 Temat postu:

WIOLA....a może nie lubi kawy na imprezach pijać.........może herbatka z prądem lepszy skutek by odniosła....

wioletta · Wysłany: Śro 11:30, 21 Mar 2012 Temat postu:

Krysiu słyszałam że kury mogą znosić jajka w "terenie",ja mam ogrodzoną działkę i nigdzie nie spotkałam jajek,ale w kurniku jest ich coraz więcej:)A paw już stroszy swój ogon tylko "pawiowa" ma to gdzieś Smile

Wiesiu nie wiem czy jesteśmy tacy sami ale na pewno bardzo podobni:)i lubimy to samo:) Smile

Krysiu herbatkę po góralsku chętnie-ale w domowym zaciszu i w ogródeczku,wszystko jest dla ludzi.A w tym roku jak tylko owoce się zaczną zabieramy się za robienie win i nalewek,liczę że doświadczone koleżanki i koledzy z forum posłużą nam radą i pomocą,będzie to nasz pierwszy raz.A wina posłużą dla naszych gości do degustacji:)nie ma to jak uraczyć gości procentami:) Smile

Wiesia5 · Wysłany: Śro 19:37, 21 Mar 2012 Temat postu:

Oj Wiolu-wywołałaś wspomnienia kiedy w Białym Dunajcu byłam na wczasach i gospodarz-baca Jędruś co wieczór uczył nas pić po góralsku. A w Szaflarach robią pyszną wódeczkę Laughing

Oj ciężko było -ciężko Laughing

Drugi raz się zastanowię zanim zgodzę się na to wasze góralskie picie Laughing

Krystyna Leszczyńska · Wysłany: Czw 0:05, 22 Mar 2012 Temat postu:

eeeeeee ........WIESIA...wybieram się na majowy weekend i nie zamierzam rezygnować z degustacji, z herbatki z prądem i z nauk góralskich.........z wielką przyjemnością wracam w te strony......

wioletta · Wysłany: Czw 7:05, 22 Mar 2012 Temat postu:

też mi się Wiesiu wydaje że Krysia ma dużo racji,to mądra kobita i trzeba brać z niej przykład po co od razu rezygnować z przyjemności w końcu to nie codziennie:)
Krysiu Ty zawsze dobrze mówisz,kielicha Ci dać Smile

Krystyna Leszczyńska · Wysłany: Czw 16:45, 22 Mar 2012 Temat postu:

WIOLA......uważaj co gadasz, ani się obejrzysz jak będziesz musiała dać.....dopiero Rolling Eyes

zrobisz jak mnie zobaczysz.....

Wiesia5 · Wysłany: Czw 20:04, 22 Mar 2012 Temat postu:

Oj tam

Kielichem nie gardzę ale to góralskie"przepijanie " z jednego kielicha niestety turystkę z nizin powaliło Laughing

Ale jeden pozytyw z tego jest: nauczyłam się tańczyć z "przytupem". Jakby" co"- już coś umiem.Jakby "co" -to urlop będę miała ostatni tydzień lipca i pierwszy tydzień sierpnia Laughing

wioletta · Wysłany: Wto 15:29, 27 Mar 2012 Temat postu:

Widzę że sezon urlopowy prawie w pełni:)to się wyciągnie co tam głęboko schowane:)tylko nie z jednego kieliszka takich zwyczajów u siebie nie praktykuję.Ten zwyczaj nie przypadł mi do gustu,u nas czasem jeszcze można spotkać,ale ja kieliszków mam wystarczającą ilość Smile

Wiesia5 · Wysłany: Wto 19:36, 27 Mar 2012 Temat postu:

UFFFFFFFFFFFFFFF-kamień z serca mi spadł Exclamation

Dzięki Ci dobra góralko że nie wszystkie zwyczaje praktykujesz Laughing

Teraz będzie mi łatwiej podjąć decyzję Laughing

Krystyna Leszczyńska · Wysłany: Wto 20:51, 27 Mar 2012 Temat postu:

WIESIA...a może jednak na majówkę się skrzykniemy i z jednego kielicha u Wioli pociągniemy....jak przyjedziesz do rodziny to już i do mnie bliżej....