Dzień bez działki, to dzień stracony

sonia

Krystyno piękne zdjęcia, pozdrawiam Sonia

Zofia

Krysiu piękna wycieczka. Emocje z nią związane, oraz duchowe przeżycia są na pewno wzniosłe i nie do opisania.Cudownio to pokazałaś i przypomniałąś nam te niezapomniane chwile tak ważne dla każdego z nas.Dziękuję

halina

Cudowne wspomnienia i pięknie zapisane...mnie wiadomość o śmierci naszego Ojca zastała w Nowym Yorku, pracowałam u żydów...Hana (żydówka) znosiła mi wszystkie gazety gdzie tylko były zdjęcia i jakieś wzmianki o naszym Papieżu ale najbardziej zaskoczył mnie jej mąż zagorzały żyd pełniący jakieś ważne funkcje w ich gminie...kiedy wchodziłam do pokoju w którym stał telewizor od razu przełączał na program gdzie były relacje z Watykanu i wychodził żebym mogła spokojnie pooglądać...tak nasz kochany Ojciec św. wszędzie cieszył się ogromnym szacunkiem.
Dziękuję Krysiu za tę cudowną chwilę wspomnień.

Krystyna Leszczyńska

WSZYSTKIM razem odpowiem tak.....warto było.........przy tym wszystkim nie czuło się nawet trudu i zmęczenia......
..noc poprzedzającą pogrzeb też spędziliśmy na czuwaniu u wrót Watykanu, rano o godz.7.00 zostały otwarte bramy i wtedy można było wejść na główną ulicę prowadzącą do bazyliki...
...SANTO SUBITO......które słyszałam cały czas w czasie mszy było wtedy dla mnie niezrozumiałym okrzykiem....i cały czas zastanawialiśmy się ....czego oni tak krzyczą......wyjaśnienie przyszło później.
..jak już mówiłam byliśmy bardzo blisko ołtarza....po opuszczeniu Placu Św. Piotra odbierałam liczne telefony, a to stąd że, jak przystępowałam do komunii kamera musiała mnie trafić i byłam widoczna w domu i dalej, stąd reakcja rodziny, znajomych, sąsiadów.......zdarzały się zaczepki nawet na targu...a gdzie ty tam.........
mam cała uroczystość nagraną i zdarza się, że wracam do tych chwil....
HALINKO...Nasz Papież zjednoczył sobie wszystkich ludzi..niemniej szacunek dla Twego pracodawcy..potrafił uszanować Twoje uczucia.

Krystyna Leszczyńska

..dzisiaj mam urlop, ale wieje jak w "kieleckim" na działkę nie pogoda więc czasu nie marnuję i spaceruję po Waszych ogrodach....nadrobię trochę zaległości...
...ale zanim co......... pokażę Wam wiosnę u mnie, robi się bardzo kolorowo..
i pierwsze nasionka już w ziemi, tylko Turkucie już się objawiły wiec będzie z kim walczyć

korona cesarska którą krytykowałam chyba się powstydziła i ruszyła

[link widoczny dla zalogowanych]

hiacynty też są w swoim żywiole

[link widoczny dla zalogowanych]

fiołek nieśmiało spogląda zza źdźbła trawy...ale jest

[link widoczny dla zalogowanych]

a o niej to zapomniałam, myślałam że odeszła na drugą stronę.....jednak nie.....przylaszczka

[link widoczny dla zalogowanych]

Embarassed

krystynamiszcz

slicznie Ci już na działce wszystko rośnie u nas jeszcze trochę nieśmiało wszystko wyłaazi z ziemi ale wichura tak wczoraj i dziś że nawet zdjęć nie ma co robić bo z domu nie chce się wyjść...Pozdrawiam cieplutko:-)) Krysiu a co to za turkucie? chyba kliknę w google? Laughing

Barbara Jagielska

Krysiu , słowa dotrzymałaś ,nie straciłaś dnia , a niebieskie na twojej działce piękne. Nie ma to ,jak wiosna.

halina

no tak, pogoda dzisiaj chyba wszystkim nam dała się we znaki, myślałam że poszaleję na działce a tu leje, a tu wieje...
Krysiu ale cudnie już u Ciebie zakwitły kwiatki Smile

Alina 277

Jednak u was w środku Polski jest cieplej niż u nas na ścianie wschodniej jest parę dni różnicy u ciebie hiacynty w pełni kwitnienia a u mnie jeszcze w pąku jesli była by ciepła pogoda to za dwa .trzy dni też by zakwitły..

Wiesia5

Pięknie kwitną hiacynty. Pomimo że aż tak daleko nie mieszkam od Ciebie to jednak moje hiacynty są w pączkach. Cały czas jest zimno i wieje strasznie.Pozdrawiam Smile

Krystyna Leszczyńska

Wygląda na to, że u mnie ten klimat bardziej łaskawy a może położenie działki też ma swoje znaczenie...jest troszkę zaciszniej

...wczoraj po południu mniej wiało i mnie pognało na działkę.
odkryłam niektóre przykryte i widzę, ze będą kwitły

Różeniec górski

[link widoczny dla zalogowanych]

Lewizja przezimowała i paczek pokazała

[link widoczny dla zalogowanych]

..a to taki obrazek, na dowód, że nie było tak źle z wietrzyskiem...

[link widoczny dla zalogowanych]

Alina 277

Krysiu tego Różeńca to pierwszy raz widzę on kwitnie?? A na Lewizję to choruję od zeszłego roku ale muszę ją dorwać ale troszkę później jak zaczną byliny przywozić na targ....

Grula

Moja Lewizja nie przezimowała- zmarzła. Ale na wszelki wypadek jeszcze jej nie usuwam, może odbije.

stenia

obejrzałam sobie twoje zdjęcia i te niebieskie kwiaty , i zrobiło mi się jakoś " niebiańsko ", powróciły wspomnienia,,,,,,

Krystyna Leszczyńska

Alino277....tak on kwitnie, jest to roślina bylinowa ponoć o dużych właściwościach zdrowotnych, można z niej nalewki robić i kropelkami sączyć
a przy tym ma walory dekoracyjne Laughing

Steniu...fajnie, że niebiańskie wspomnienia Cię nachodzą....oby jak najczęściej Embarassed

Ulka...moje Lewizje wszystkie przetrwały ale ja zabezpieczyłam je na zimę butelkami 5 litrowymi po wodzie...butelkę przekroiłam na połowę i nałożyłam na roślinkę...one są wrażliwe szczególnie na nadmiar wody która osadza się w kątach liści Rolling Eyes