Działka Ewy

Krystyna Leszczyńska

WIESIA....masz jak w Banku Szwajcarskim a może jeszcze i na parapetówkę się załapiesz.....

Wiesia5

No to już mnie masz Laughing

Nie mogę się doczekac! Oj będzie się działo Laughing

Krystyna Leszczyńska

Wiesia......rozumiem, że w okresie kiedy Arboretum w Kórniku otwiera bramy ja tez mogę swoją furtkę uchylić..... Embarassed

Wiesia5

Dobrze rozumiesz Laughing

Jak szaleć to szaleć! Zacznij już pomału dokarmiać kurkę na rosołek bo sporo będziesz musiała ugotować Na kaca po parapetówce też jak znalazł...... Laughing

Krystyna Leszczyńska

....nie myśl, że ja rosół gotuję w małym garnku...........rosół serwujemy przed i po .......parapetówce

Krystyna Leszczyńska

...a my znowu w cudzych wątkach tak się bujamy.....przecież mamy własne podwórka.....wynocha do siebie Laughing

Wiesia5

Masz rację! Sorry Ewka! Smile

wioletta

tylko napiszcie wcześniej kiedy my jak te "kurki"mamy do Kórnika przyfrunąć.

Wiesia5

Napiszemy napewno!!

anna96

Dziewczyny smaku mi narobiłyście tym rosołem...kury też mam ale kto je zabije na rosołek bo na pewno nie ja...trzymam je tylko ze względu na jajka, a żyją sobie dokąd mają przeznaczone, albo lisek ich nie wyłapie.

kasiunialka

ANIA TO TAK JAK JA,TEŻ MIAŁAM KURY ALE TYLKO NA JAJKA BO ZABIĆ NIE MIAŁ KTO,PO KURE NA ROSÓŁ SZŁO SIĘ DO SKLEPU... Rolling Eyes

anna96

Kasiu dokładnie tak jak i u mnie...do kupnej kury dodam rosołek(lubię chemię) i musi być...kura to pikuś, mama zacinała indyka...wtedy dopiero jest jatka.
Dwadzieścia kg mięsa, ja dałam nogę bo nie mogłam na to patrzeć Wink

kasiunialka

JA BYM TEŻ NIE MOGŁA.KIEDYŚ PAMIĘTAM JAK MÓJ ŚW.PAMIĘCI TATA ZABIJAŁ KURĘ ,MATKO JAK ONA POTEM LATAŁA BEZ GŁOWY...I TO TYLE ...WIĘCEJ JUZ NIE WIDZIAŁAM... Confused

wioletta

trzeba ją potrzymać to nie będzie latała,z kurą dam radę do indyków był mąż,syn i mój tato.Wkłada się indyka pod taczki wyciąga głowę i już gotowy.

anna96

O tym sposobie nie słyszałam ale znam inny sąsiadka pakowała indyka do dużego wora, szyję wyciągała przez dziurę...sposób inny a efekt taki sam.
Teraz na wsi mało kto trzyma kury, prosiaki czy krowy...w markecie jest wszystko bez chodzenia. Policzyć koszt to trzymać się nie opłaca...ale jak dla mnie coś wyhodowane prze ze mnie warzywa, owoce czy jajka , mleko są nieocenione w smaku.