Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
hanka2008
Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Legnica
|
Wysłany: Pią 22:20, 08 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witaj Basiu chętnie będę zaglądać do twojego ogródka.ANNA.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Sob 0:13, 09 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Dziękuje ślicznie za porady, zapraszam do zaglądania
Jakże mogłabym się gniewać za takie wspaniałe pomysłowe zdjęcie? Super wyszło - no i potwierdziły się moje przypuszczenia - ciężko zbić całość, ale pokombinuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pią 19:03, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Kupiłam ostatnio w Leclercu różę pnącą żółtą, już nie mogę się doczekać kiedy ją wkopię...niech śnieg znika!
No a póki co już prawie zniknęły na mojej działce wszystkie nacięte gałęzie - część poodkładałam na budowę pergoli i kratek, część do fasoli się przyda...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krystyna Leszczyńska
Moderator
Dołączył: 02 Sty 2009
Posty: 2641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Pią 21:17, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
BASIU....mnie też gnało na róże w OBI było mnóstwo i wybór duży....ale pogoda hamuje moje apetyty....jak zostaną w pomieszczeniu będą szaleć a na dworze zima w pełni....ja jednak z zakupami do gruntu czekam....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Pią 21:53, 22 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Pani Krysiu - niefortunnie kupiłam tą róże w okresie kiedy u mnie nie było śniegu - a następnego dnia wiosna zakpiła sobie ze mnie i to bardzo złośliwie...na szczęście udaje mi się ją przechować w zimnym miejscu i nie widzę oznak szaleństwa. Ale śnieg za oknem jest już dość irytujący, nieprawdaż??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Śro 20:43, 01 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Troszkę mnie tutaj nie było, ale to przez zalatanie i oczywiście intensywne prace na działeczce
Jutro postaram się wrzucić jakieś zdjęcia z poczynań - bo majóweczka sprzyja!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Czw 20:30, 09 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Tulipany wśród bujnych chwastów...
[link widoczny dla zalogowanych]
Moja Berta
[link widoczny dla zalogowanych]
Postępy...ogarniamy! Powoli, ciężka praca...
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pią 19:22, 10 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
O rany! Ale czystki robisz wokół tych iglaków Trochę Ci to zajmie...-najważniejsze że traktujesz to z humorem!Pozdrowionka...-i wytrwałości!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Sob 19:40, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Najpierw była czystka potem wsadzone iglaki Przodem będzie pasek rabatki, a dalej trawnik. Niestety nie mam innego wyjścia - działkę opanował podagrycznik - potocznie w moich okolicach zwany "parkowym zielem" albo " kurzą łapą"..jak zwał tak zwał...jedno jest pewne - jak się kawałek korzonka zostawi to cholera odrośnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Sob 22:17, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Coś mi się wydaje że to paskudztwo też przyprowadziło się do mnie/razem z darowanymi roślinkami/ Próbuję to usunąć ale po prostu się nie da.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anna96
Dołączył: 02 Sty 2012
Posty: 574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: LUBELSZCZYZNA
|
Wysłany: Pon 11:48, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Też przyniosłam podagarycznik z darowanymi bylinami...rośnie coraz bardziej ekspansywnie. W jednym miejscu litrowym opryskiwaczem poczęstowałam go randapem...chyba go wypaliłam. W innych kępkach w które wrósł nie da się go usunąć, zawsze coś zostanie i rośnie. Nie wiem czy od tej plagi nie mam uczulenia, ostatnio jak wyrwałam dostałam uczulenia.
Kochani na wszelki wypadek usuwajcie kłącza w rękawicach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Wiesia5
Moderator
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 4097
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: kujawsko-pomorskie
|
Wysłany: Pon 19:46, 13 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
To nie jest takie proste usunięcie go. Musiałabym przesadzić wszystkie kwiaty z tego kawałka. Pewnie będę musiała to zrobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ana
Dołączył: 20 Lis 2009
Posty: 1644
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: MAZOWIECKIE
|
Wysłany: Wto 10:04, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja zawsze pielę w rękawicach , , a ja już przesadzałam i tak bez efektów , zawsze się jakiś kawałeczek zaplącze i wyłazi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Wto 18:52, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Ja walczę z podagrycznikiem już od lat - wcześniej na działce mamy. Cholerstwo jest okrutne, nie ma innej rady jak tylko usuwać z korzonkami. Choć jak mi właził na trawnik to po pół roku regularnego koszenia zniknął
Podagrycznik nie powinien powodować uczulenia, nie wiem czy wiecie ale ma szerokie zastosowanie jako roślina lecznicza...Oto co znalazłam w necie :
Surowcem leczniczym jest ziele podagrycznika. Wielu zielarzy uważa za
skuteczne tylko świeże ziele, zbierane wiosną i na początku lata. Czasami
liście wczesnym latem suszy się do późniejszego użytku w zacienionym,
przewiewnym miejscu. Podobnie jak liście wykorzystuje się niekiedy białe
podziemne kłącza. Zbierając podagrycznik należy uważać, aby nie pomylić go z
innymi – niekiedy silnie trującymi – gatunkami roślin z rodziny
baldaszkowatych.
Ziele podagrycznika zawiera olejek eteryczny o specyficznym zapachu (w jego
skład wchodzą m.in. limonen, felandren, terpeny), węglowodany (glukoza,
fruktoza, umbeliferoza), flawonoidy (kwercetyna, kemferol), związki
kumarynowe, sterole, kwas chlorogenowy i kwas kawowy, związki
poliacetylenowe, sporo chlorofilu, enzymy, znaczną ilość soli mineralnych
(m.in. związki wapnia, magnezu, potasu, żelaza, miedzi, boru, tytanu,
szczególnie dużo manganu). Liście są bogatym źródłem witamin: w 100 g liści
znajduje się do 12 mg karotenu i około 60 mg witaminy C. Wysuszone młode
liście zawierają około 10% białka i 3% tłuszczu. Owoce obfitują w białko,
skrobię, tłuszcze oraz żółty olejek eteryczny o dość przyjemnym zapachu i
piekącym smaku.
A teraz trochę o zastosowaniu:
Wszystkie części podagrycznika mają działanie przeciwzapalne, przeciwbólowe,
moczopędne, wzmacniające, uspokajające i gojące rany. W nowoczesnym
ziołolecznictwie stosowany jest rzadko. Dawniej ceniony był przede wszystkim
jako specyficzny lek przeciw podagrze.
Ziele podagrycznika stosowane
zewnętrznie i wewnętrznie poprawia wadliwą przemianę materii i łagodzi
dokuczliwość tego schorzenia. Przynosi ulgę również bólach reumatycznych i w
innych chorobach stawów. Ciepłe okłady z rozparzonego ziela przykłada się na
części ciała objęte stanem zapalnym. Według zielarza Witolda Poprzęckiego
okłady takie poprawiają transpirację skóry i skutkują (po usunięciu) znacznie
dłużej niż wiele okładów rozgrzewających innego rodzaju. W zwyrodniałe stawy
można wcierać świeży sok z ziela. W niektórych przypadkach rwy kulszowej
(ischiasu) cudowny efekt dają przykładane na biodro okłady z kłączy i liści
podagrycznika gotowanych razem, od czasu do czasu zmieniane. Wiosną z młodych
liści podagrycznika przyrządzano niegdyś dla cierpiących na bóle stawów
oczyszczające organizm potrawy. Napary z ziela suszonego lub świeżego (łyżkę
suszonych lub 2 łyżki posiekanych świeżych liści zalać szklanką wrzącej wody,
odstawić pod przykryciem do ostygnięcia, pić po 1/3 szklanki 3 razy dziennie)
są ludowym lekiem wewnętrznym przeciw podagrze, schorzeniom reumatycznym
oraz bólom nerek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
bacholec
Dołączył: 30 Sty 2013
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Wto 18:54, 14 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
A tu nawet przepis :
Podagrycznik duszony: 80 dag liści podagrycznika, 3 łyżki oleju, 3 cebule, 3 ząbki czosnku, szczypta gałki muszkatołowej, 3 ziemniaki, 3 łyżki śmietany.
Liście myjemy, parzymy na sicie wrzątkiem i zostawiamy, żeby odciekły. Na oleju smażymy pokrojoną cebulę i czosnek, dodajemy liście podagrycznika i krótko dusimy. Następnie dodajemy ziemniaki pokrojone w kostkę i śmietanę, solimy, doprawiamy gałką muszkatołową i ciągle mieszając dusimy aż potrawa stanie się gęsta. Podajemy do mięsa, jaj lub ryby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|