Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fijałka
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw 15:13, 26 Lut 2009 Temat postu: Budzenie na wiosnę |
|
|
Za oknem mokro i pochmurno, postanowiłam więc przywołać wiosnę. zrobiłam przegląd domowych kwiatów. Mam przede wszystkim fiołki afrykańskie, koleusy, begonie liściaste i jeden klonik. Obejrzałam wszystkie dokładnie, zaplanowałam przesadzanie i poraz pierwszy podlałam florowitem. Przyniosłam też z piwnicy zimujące szczawiki i pelargonie. Te ostatnie w okropnym stanie, wątpię, czy coś z nich będzie. Szczawiki zawsze wynoszę na 3 miesiące do piwnicy i potem pięknie rosną i obficie kwitną.
A Państwo już przebudzili swoje skarby?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
borabora
Dołączył: 14 Gru 2008
Posty: 1038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Czw 15:58, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Fijałko. Ja nie mam co budzić. Mam niesłoneczne mieszkanie to kwiaty domowe, takie które kwitną, nie bardzo lubią takie pomieszczenia- ludzie również, a żyć trzeba. Kupiłem w tym roku fiołka alpejskiego to po przekwitnieniu go uśpię, a na drugi rok zobaczę co z tego wyjdzie.
Miałem takiego malutkiego tulipanka, ale już dawno przekwitł i pozostały mi tylko te "zieleniaki".
Aby nie było za smutno to wkleję takiego "pracusia" na śmierdziuszku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fijałka
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Czw 22:06, 26 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Zbyszku, szkoda, że nie możesz cieszyć się kwiatami zimą. U mnie prawie cały czas kwitnie klonik, a fiołki afrykańskie właśnie zrobiły sobie krótką przerwę. Po ociepleniu bloku moje kwiatki mają zimą większy komfort - jest tak ciepło w domu, że już drugi sezon nie włączam ogrzewania i kaloryfery nie podgrzewają parapetów.
Po zasuszonym fiołku alpejskim wiele nie spodziewałabym się - kilka razy to praktykowałam i efekty były mizerne. Ale cóż, piękno bywa nietrwałe i to jest jego istota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fijałka
Dołączył: 23 Lut 2009
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Wto 9:05, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Te moje biedne piwniczne pelargonie odpłaciły mi się za moje staranie. Wszystkie wypuszczają już młode pędy i to dosyć obficie. Nie będę musiała dokupywać roślin, starczy mi własnych sadzonek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota53
Dołączył: 12 Mar 2009
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:23, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Moje pelargonie też ujżały światło dzienne ale coś zabardzo nie wyglądają może ożyją szkoda by ich było .Pozdrawiam Dorota..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|