Nowe Stowarzyszenia

Montana

O ile do takiego głosowania w ogóle dojdzie.Antoni Ty jesteś jak Rzecki (bohater" Lalki") taki romantyk .I żeby nie było wątpliwości -to jest komplement Smile

Gudrun · Gość

I bedzie jak w reklamie : Mówiłam ,że mówiłam.... Smile

Janusz

Zajrzałem na str. Stowarzyszeń-myslałem że dowiem sie wiecej od prowadzacych te organizacje. Koledzy to co piszecie to prawda, nie ma chetnych do pracy w ogrodach ale do pyszczenia, pouczania och........Założenie Stoważyszenia i co za tym idzie to przerasta wielu ,,działaczy'' więc pójdą na łatwiznę aby mieć spokój. Ja wiem jak wygląda praca Zarzadów w ogrodach,jak podejmuje się decyzje, wiele jest nieprawidłowości jak chociażby zbierania opłat ,,na zeszyt'' nie wypisywania kw,kp prowadzona nie prawidłowo polityka finansowa.Dyskutujmy o tym jak to zmienic, kto ma to prowadzic. Nie zgadzam się z wypowiedzia że uwłaszczenie te błędy wyeliminuje. Sprawy finansowe w okręgu Śląskim prowadzi Ośrodek Finansowy, dla nas jest to pomocna dłoń.Zarządy ogrodów nie wiadomo jak by pracowały i co robiły dla działkowca to zawsze władza którą się nie nawidzi-jest to osąd który nie zachęca do pracy, a może w wielu przypadkach słuszny.Rozwiązaniem jest prowadzenie Stowarzyszeń które muszą zrodzić się oddolnie ale to za2,4 lata.Taka moja refleksja.

Janusz

Przepraszam za błędy ale coś się u mnie dzieje.

admin1

Jeśli gdzieś zbiera sie opłaty na zeszyt to dlaczego tego się nie zgłasza, takiej sytuacji nie wolno lekceważyć.

Gość

Widzisz Antoni problem w tym że jak się zgłasza nieprawidłowości pracy zarządu tam gdzie trzeba tj, do organów nadrzędnych to albo był brak reakcji albo zamiatanie pod dywan a zarząd dalej robił swoje a taki działkowicz miał przylepianą łatkę pieniacza ,zadymiarza na którego zaczynano szukać tz haków aby pokazać mu gdzie raki zimują.I min z tego powodu nie akceptuję organizacji PZD bo do niczego nie jest nam potrzebna.
Nie twierdzę że w nowych stowarzyszeniach będzie wszystko ok.bo nie jestem Kasandrą
. Very Happy

ale gorzej to już być nie może.

Gudrun · Gość

Janusz

Przeniesmy tą dyskusje na swoją stronę.

Montana

U mnie w rod również zbierano na zeszyt, ale oprócz tego były wydawane kp.I ten zeszyt się przydał kiedy w jakiś dziwnych okolicznościach zaginęły kwity.To był czas kiedy przez lata zbieraniem pieniędzy zajmowała się naprawdę odpowiedzialna osoba.Ten zeszyt pomógł wielu działkowcom w konfliktach między zarządem.
PS.Poprzedni post jako gość jest mój.Pisałam nie zalogowana Embarassed

gudrun · Gość

Wchodzimy w dyskusję techniczna o aspektach logistyczno-organizacyjnch funkcjonowania ogrodu -zbieranie kasy. To tez wazne ale w tym temacie mielsmy rozmawiac o organizacji stowarzyszeń które poawstana lub tez nie oddolnie z inicjatywy dzialkowców, albo tez zostanie stare po nowemu. Moi znajomi uzytkowali dzialke która przydzielil im dawnej zakład. Zakład sie zreorganizowal i pozbył gruntowegho balastu "sprzedajać" uzytkownikom ich dzialki za symboliczną złotówke. Fakt teren daleko za miastem na nieużytkach małoatrakcyjny dla tych słynnych deweloperów ktorymi tak PZD straszy. Zalozyli swoje stowarzyszenie ogrodowe i od dobrych juz kilku lat funkcjonuja niezle. Poczynili sami tyle modernizacji na rzecz ogrodu przez pare lat a w poprzednim okresie jak to było niby ich, ale tzw panstwowe nic sie nie dzialo.

Janusz

Mam uwagi to wypowiedzi gudrum. Zgadza się jeśli stało sie tak jak piszesz. Tylko dzisiaj jest inna sytuacja. Wiele ogrodów fukcjonuje- działa na zasadzie,,jakoś to będzie'' Prowadzą je w taki sposób jak już pisaliśmy( cała ta machina biurokratyczna, organizacyjna, inwestycyjna) Działkowcy mówia jedziemy na pole a nie na ogród.Ogród jest spostrzegany jako zło konieczne. Ale podam też ogrody
wzorowe, lauratów ,,Najpiękniejszego ogrodu''w kraju, gdzie pozyskuje się środki na modernizacje ogrodu,robi się dużo dla ludzi, opłaty są stosunkowo skromne.Żeby nie być gołosłowny proszę zajrzyj na Gajówkę w Wodzisławiu Ślaskim, zresztą wiekszość ogrodów to piekne oazy wyróżniane przez lokalne władze środki przekazu. A jesteśmy w PZ.D.i to nam nie przeszkadza. Z wieloma poczynaniami się nie zgadzam o nich głośno krzyczę. Ale do rzeczy; jak przekonać do Stowarzyszeń wiele ogrodów, ich Zarządy( jak są) przecież to ogromna robota, a chętnych do niej nie ma. Może znasz sposób jak przekonać,jak ich podbudować?Zapraszam na naszą stronę.

Gudrun · Gość

Masz rację Januszu - Jak przekonac? Na pewno nie załatwi sie tego jednym walnym zebraniem które i tak uważane jest jako zło konieczne i strata czasu. Zazwyczaj kiedy poruszany jest jakis ważki temat konczy sie to pyskówka charmnidrem. Gros uchwał podejmowanych jest na zasadzie automatu : kto za, kto przeciw, kto sie wstrzymal nie widze. poszlo. Najgorsze w tym wsystkim jest to , że czlonkowie zarzadu zapraszani na spotkania w sprawie jakiejs czesci ogrodowego światka, robia wszystko by do niego nie doszlo. Szermuja uchawłami zasłaniają sie zapisami zielonej ksiażeczki a nie próbuja znaleźc wspolnego rozwiazania. I zapewniam, a znam to z autopsji, że nie są to sprawy typu " bo mi sąsiad pietruszkę podskubał". Zauwazylem ,że panuje ogólny "Niechcic". eeee trzeba cos zrobic a po co ? Od dawna rozmawiamy na te tematy z co światlejszymi działkowiczami którzy widza potrzebę znormalizowania funkcjonowania ogrodu . Po trochu staramy sie przekonac tych ktorym brak własnego zdania. Niestety reszta chowa glowe w piasek i udaje że nie wie o co chodzi i gdy zaczynamy mówic o sprawach za płotem - słyszymy - a bo to moje? Mental;nosci nie zmienimy jedna ustawa i jednym zebraniem > W tym przypadku to naprawde Judymaowa praca u podstaw.

Janusz

Co do Walnych Zebrań to jak widzisz zebrać np. 700 działkowcow w dużych ogrodach, przeprowadzic dyskusje, wybrać kompromis -demokrtycznie. A co do tej jak piszesz ,, książeczki'' to każda organizacja musi mieć swój Regulamin i go przestrzegac przecież to nasza Konstytucja. A ten który istnieje jest taki jaki jest nie jest najgorszy.należy go tylko przestrzegać. Nie mam zdania na pozostałe uwagi które zawarłem w poście wyżej.Fajnie sie dyskutuje, szkoda że to tylko w taki sposób.Pozdrawiam. J. J.

Gudrun · Gość

Januszu ja sie w pelni z Tobą zgadzam. Własnie to , że wielokrotnie opieralem sie o zapisy zielonej ksiażeczki pokazując błędy odbierane było jako czepianie sie . Interpretacja zapisów zawartych tam była taka jakiej wymagała chwila. Naruszenie prawa budowlanego i zachwianie gospodarki wodnej tłumaczone było jako upiekszanie dzialki. No to co mam krzyczeć hura
i bic brawo.
Jesli chodzi o rozwiązanie problemu zebrania 700 osobowego, to przeciez jest w zielonej książeczce i na to rozwiazanie: delegaci: ( sorry ale nie pamietam teraz dokładnie jak to sie tam nazywa a nie chce mi sie szukac) jest tam okreslone jak i kiedy mozna to zrobic. Wiec znów kolejny przykład na brak logiki dzialania . Ja naprawde cieszyłem się ,że jest zielona ksiażeczka bo przynajmniej było do czegoś odwołanie a że realizacja była do d.... ( sorry za kolokwializm to juz inna sprawa.) Prosze bardzo n iech bedzie według zapisów Regulaminu i statutu PZD byle tylko wszyscy to przestrzegali a w szczególności ci których dzialkowcy wybrali świadomi czy tez nie na swoich przedstawicieli- czyli Zarzad który jest po to by dbac o pozostalych a nie tylko o własna d.... ( znów przepraszam)

Gudrun · Gość