Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Czw 19:41, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Baca okradł bank i uciekł. Przyjeżdża policjant i myśli, gdzie może być. Myśli, myśli i powiedział sam do siebie:
- Pewnie jest w rowie.
Zachodzi, patrzy, a baca siedzi w rowie i liczy pieniądze. Policjant pomyślał: "Powiem po angielsku, to się bardziej wystraszy".
- Police! - krzyczy policjant.
- Sam se police – odpowiada
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 8:08, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mąż do żoneczki:
- Miećka skoro dzisiaj są twoje imieniny, to możesz ugotować co tylko zechcesz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin2
Administrator
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 9:21, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Kochana, dlaczego do naszej sypialni wstawilas ten duży wieszak? -
pyta mąż żonę.
- Bo chciałam, aby w naszej sypialni wreszcie coś stało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basiula
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 10:21, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Pewnego dnia przychodzi mąż z pracy, a kran w domu cieknie. Żona pyta:
- Może byś naprawił kran?
Mąż mówi:
- A co ja, hydraulik?
Na drugi dzień ogródek jest nieskopany. Żona znowu pyta:
- Może byś skopał ogródek?
- A co ja, ogrodnik?
Na trzeci dzień mąż przychodzi, a krany nie ciekną i ogródek jest skopany. Mąż pyta żony:
- Kto wszystko zrobił?
A żona:
- Sąsiad powiedział, że zrobi to wszystko za Ciebie, jeśli upiekę mu jakieś pyszne ciasto, albo się z nim prześpię.
- No i co mu upiekłaś?
A żona:
- A co ja, cukiernik?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin2
Administrator
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:56, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
-Jakie jest najmocniejsze wino?
- Wino mszalne bo jeden pije a reszta śpiewa!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
basiula
Dołączył: 31 Gru 2008
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Sosnowiec
|
Wysłany: Pią 21:04, 19 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Anestezjolog do pacjenta leżącego na stole operacyjnym:
A: Pan tą operacje to prywatnie czy przez kasę chorych?
P: Kasa chorych…
A: Aaaa, kotki dwa, szarobure….
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Lekarz poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 6:02, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
- Kto to jest prawdziwy narciarz? - Człowiek,którego stać na luksus połamania nóg w bardzo znanej miejscowości górskiej,przy pomocy bajecznie drogiego sprzętu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 14:00, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Dzwoni facet rano do swojego szefa do pracy i mówi:
- Szefie, nie mogę dziś przyjść do pracy.
- Ale dlaczego, co się stało, jesteś chory?
- Sprawa jest bardziej skomplikowana, mam problem ze wzrokiem.
- Jak to? Co ci dokładnie dolega? Masz zapalenie spojówek?
- Nie, po prostu nie widze się dzisiaj w pracy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krystyna
Dołączył: 09 Mar 2010
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Sob 15:14, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rozmawia dwóch przyjaciół:
- Słyszałem, że twoja Tesciowa miała wypadek.
- Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
- I co zrobiliscie??
- Spaghetti.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 20:47, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jan często o jeździl na delegacje. Lecz gdziekolwiek pojechał, to po jakimś czasie przysyłano stamtąd nakazy potrącania z pensji alimentów. Szef wzywa Jana i pyta:
- Dlaczego ma pan tyle nieślubnych dzieci, a z własna, piękna żoną ani jednego.
- Bo ja, szefie, ja w niewoli się nie rozmnażam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosomak
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:55, 20 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Rozmawiają dwaj niemłodzi mężczyżni :
-Wiesz jak byłem młody , wystarczyło żebym pomyślał o kobiecie i już byłem podniecony . A teraz myślę , myślę i nic . Widocznie z głową coś nie tak
Pytanie do Henry Kissingera :
-Jest pan uważany za króla dyplomacji. Czy mógłby pan zaprezentować swoje umiejętności na przykładzie ?
- O , to bardzo proste- odpowiada Kissinger.- Przypuśćmy , że przychodzę do Rockefelera i mówię :
-panie Rockefeler, czy chciałby pan za zięcia krzepkiego syberyjskiego chłopa ?"
Rockefeler na to "- Tfu, co też pan ?"
-A gdyby miał konto w szwajcarskim banku?
-O , to co innego !
Dalej powinno pójść łatwo . Przychodzę do banku i pytam
- czy chcielibyście mieć wśród swoich klientów krzepkiego syberyjskiego chłopa ?
-tfu - odp. w banku
-A gdyby był przy okazji zięciem Rockefelera ?
-o , to co innego!
Potem to już pestka. Przyjeżdżam do krzepkiego syberyjskiego chłopa i pytam :
-chciałbyś się ożenić ze zwykłą Amerykanką ?
-Po kiego licha - on mi na to
- A gdybyś przy tym został zięciem Rockefelera ?
- No, to inne gadanie
Reszta to już naprawdę głupstwo. Przychodzę do córki Rockefelera i pytam :
-czy wyszłabyś za mężczyznę , który ma konto w szwajcarskim banku ?
- tfu - ona na to
- a gdyby do tego był krzepkim syberyjskim chłopem ?
- Oooooooooo !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosomak
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:38, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Co to jest miłość ?
- Miłość to choroba - odpowiada student
-Cóż to za choroba, skoro nikt nie chce się z niej wyleczyć -protestuje lekarz -Miłość to praca
- Jaka praca skoro najważniejszy członek stoi? - dziwi się inżynier - Miłość to proces.
-To nie może być proces, bo nie ma w nim poszkodowanych , a wręcz przeciwnie , obie strony są zadowolone - mówi prawnik. Miłość to sztuka
- Też mi sztuka, każdy może ją uprawiać - krzywi się artysta- Miłość to nauka.
- A co to za nauka - wtrąca profesor - skoro student może , a ja nie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
rosomak
Dołączył: 11 Cze 2009
Posty: 131
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:44, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Mąż nieoczekiwanie wraca do domu. Żona zmusza kochanka , żeby wyskoczył przez okno. Ten spada i myśli :
- "Ależ ze mnie idiota. Po co ja do niej polazłem? Za chwilę się rozbiję , a w domu żona , dzieci, ciepło , przytulnie. Siedziałbym teraz w fotelu i oglądał telewizję popijając herbatę ..."
Bach ! Upadł w zaspę. Wstał, otrzepał się " Do diabła, ależ człowiekowi głupie myśli przychodzą do głowy "
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin2
Administrator
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:43, 21 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Jasiu spóźnia się na lekcję. Nauczycielka pyta go: - Dlaczego się spóźniłeś?! Jasio odpowiada: - Proszę pani, myłem zęby, to już więcej się nie powtórzy!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
zet_ka
Dołączył: 02 Cze 2009
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: dolnośląskie/ lubuskie
|
Wysłany: Pon 0:27, 22 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Przychodzi mama po Jasia do przedszkola, a Jaś cały podrapany.
Mama pyta: Jasiu co się stało?
Jaś: Nic, tańcyliśmy wokół choinki...
Mama: No i co??
Jaś: I choinka była duza, a dzieci mało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|