Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Sob 21:56, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Było to w Opolu. Jest to szczyro prowda. Jeden pijok szedł do dom i po drodze wpodł do świeżo wykopanego grobu. Nad ranem było jednak trochę zimno, to się obudził i zaczął zębami szczyrkać i wołać: "Brr...jak mi zimno". Groborz to usłyszoł i pado:
- To po cos sie pieronie wykopoł?!
Tatulku - pyto synek - po czym poznać czy kto jest pijany?
- No widzisz Gustliczku, patrz tam idzie dwóch chłopów nie? A jakbych był pijany to bych widzioł czterech - wiesz?
- Ale ojciec! Tam idzie ino jeden!
Górnik przyszedł w dzień wypłaty pijany. Baba byłą już tako zło, że aż sino. Jak ino wlozł do dom, to ona na niego z pyskiem. Jak już wszystko mu powiedziała to na koniec godo:
Jo bych tak rada widzieć jak ty sie będziesz kiedyś w tym piekle smażył.
A górnik na to do synka:
- Francik leć ino prędko do okulisty i powiedz, że te szkła co mamie dali są niedobre.
Dwóch pijoków zamiast po chodniku to szło torem kolejowym. Ten jeden cos zmiarkowoł i rzecze:
- Pierona, Francek - patrz jakie te schody są długie!
- Te schody, jak te schody, ale patrz jakie te gelendry (poręcze) są niskie.
Roz jeden chłop szedł w nocy koło cmentorza. A downiej to tak było, że jak sie ducha spotkało, to się go pytało co by chcioł, bo kożdy mu chętnie do zbawienia pomogoł. No to ten chłop słyszeli wele tego cmentorza jakieś stękanie, roz słabsze, roz mocniejsze. Wtedy zapytoł:
- Czego pragniesz duszyczko?
- Papieru! - przyszła odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 6:51, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Antek i Francek poszli roz do restauracji. Zjedli, wypili i wyszli. Jak byli już na dworze, Antek pyto Francka:
- Ty, czyś ty zgłupioł? Po jakiemu dołeś portierowi aż 100zł?
- A czys ty widzioł jaki on mi doł płaszcz?
- Antek co robisz jutro?
- Kanarka piorę!
- Cos ty, on ci zdechnie!
- Ale skąd!
Po dwóch tydniach już zaś sie spotykają.
- Co tam z kanarkiem? - pyto Francek.
- Zdechł ale nie przy praniu ino przy wykręcaniu!
- Antek! Co ty tak źle wyglądosz?
- Człowieku dziwisz się? Tako robota! Cały dzień na kolanach!
- A długo tam już robisz?
- No, w poniedziałek mom zacząć.
Roz Antek i Francek wyjechali se do Paryża. Siedli se w takim fajnym lokalu i chcieli coś dobrego zjeść. Jednak Antek sie boł, że sie z kelnerem nie dogodają, bo przecę nie znają francuskiego.
- Nic sie nie bój Antek - pado Francek. - Jo znom francuski i jak ino kelner przyjdzie to zaroz wszystko zamówię.
No i przyszedł kelner i Francek pado:
- La kelner, dwa razy la supa, la kotlet, la kapusta, la lody i la piwo.
Kelner zamówienie przyjął, przyniósł obiod, zjedli i chcieli płacić.
- La kelner - zawołoł Francek - la płacić.
Kelner wypisywoł rachunek a Francek pado do Antka:
- No i widzisz, takeś sie boł, a jo przecę umię po francusku. Widzisz to trzeba ino przed każdym słowem dodać "la".
A na to kelner: - Ty byś pieronie głodny chodził jak by jo nie był z Siemianowic!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elżbieta
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 7:16, 03 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Nauczycielka do ucznia
- Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza?
- To trzeba było przeczyta?
- Tak, na dzisiaj.
- Kurwa, a ja przepisałem...
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Chłopak bzyka dziewczynę w samochodzie. Podchodzi policjant i pyta:
- Co robicie obywatelu?
- Bzykam dziewczynę.
- No to teraz moja kolej - rzekł policjant rozpinając rozporek.
- Czemu nie. W sumie nie robiłem tego nigdy z policjantem. - odpowiedział chłopak
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Jasiu do ojca:
- Tato, dlaczego ja nie mogę jak inne dzieci : wyjść na rower, pograć w piłkę, iść na spacer..
Na co ojciec:
- Nie pierdol!! Pij..
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Obóz koncentracyjny, żydzi idą do komory gazowej, dziecko niesie na rączkach małego kotka. Podchodzi do niego z uśmiechem Niemiec:
- A di di di, ty malutki morderco!
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Jak sprawić, żeby mała dziewczynka zapłakała drugi raz?
- Wytrzeć go o misia.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
-Mamo, mamo!!!! Kazio mi zabrał piłkę!!
-I dobrze!! Jesteś głupim chujem!!
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Szły dzieci przez pole minowe i wesoło machały rączkami... na 3 kilometry w górę.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
- Mam dla pana dwie wiadomości - mówi lekarz pacjentowi. - Dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od dobrej.
- Od ostatniej wizyty pana penis powiększył się o 4 cm.
- Zajebiście! Suuuuuuper! A ta zła nowina?
- To rak.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Co jest najlepsze w seksie z 6letnim chłopcem?
Patrzenie jak później płacze w sądzie.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Mały murzynek złowił złotą rybkę.
Ta za wypuszczenie obiecała spełnić 1 życzenie malca.
- No to płyn rybko i zrób tak żebym był biały.
Szast prast, murzynek zamienił się w białaska.
Uradowany biegnie do domu.
Wbiegł do pokoju
- Tato! tato! jestem biały! jestem biały!
-Nie teraz synku, czytam gazetę - powiedział odwrócony tyłem ojciec.
Wiec pobiegł do kuchni
- Mamo! Mamo! spójrz, jestem biały!
- Nie przeszkadzaj mi, nie widzisz ze robie obiad!? - powiedziała matka
nawet nie spoglądając.
Pobiegł do siostry
- Zobacz! Jestem biały!
- Głupi tez! Wynos się z pokoju! - rzuciła siostra nawet nie spoglądając
Mały murzynek - białasek wyszedł z domu, usiadł na progu i zaklął:
- Kurwa!! Dopiero 5 minut jestem biały a juz mnie te czarnuchy wkurwiły!!
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Jak rozmnażają się Rumuni?
- Facet spuszcza się na ścianę, a muchy załatwiają resztę.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Polak, Niemiec i Anglik napotykają diabła.
Diabeł mówi: Skoczcie do tego jeziorka, zamienia się w rzecz którą krzykniecie podczas skoku. Polak skacze i krzyczy: Wódka! Wypija ją i umiera. Niemiec krzyczy: Frisch Bier! Wypija piwko i umiera...
Anglik biegnie, biegnie nagle się potyka i krzyczy: Oh shit!
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Złapał murzyn złotą rybkę ta mu mówi:
- Stara jestem dlatego spełnię ci jedno życzenie jak mnie wypuścisz.
Murzyn pomyślał chwilę i mówi:
- Chcę mieć fiuta aż do ziemi!!
rybka na to:
- ok... i upierdoliła mu nogi...
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Co robi żaba, gdy się ją uderzy z całej siły 5 kg młotkiem?
- Ucieka równomiernie we wszystkich kierunkach.
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Maly, 2008-07-22 17:06:15:
Przychodzi facet do lekarza. Lekarz mówi:
- Przykro mi to mówić ale pozostało panu 3 miesiące życia...
- Boże drogi!... Może powinienem zasięgnąć jeszcze jednej opinii...
- Jeszcze jednej opinii? Dobra, jest pan też brzydki...
---+++---====---+++---*******---+++---====---+++---
Sztuka.
Romeo i Julia w teatrze.
Julia umiera.
Romeo na to:
- Co ja mam teraz zrobić?!
Głos z sali:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Katarzyna
Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 1478
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Nie 19:38, 05 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Roz Antek chcioł wypróbować swojego kamrata i pedzioł mu tak:
- Wiesz Francek, jak jo umra, to bych bardzo chcioł, żebyś tak przy mie trzy noce wachowoł. Możesz mi to przysiąc?
- Do ciebie wszystko - pado Francek. - moga i tydzien nawet.
No i dobrze. Antek chcioł sie przekonać, czy to prowda i udowoł umrzyka. Leżoł w trumnie a okiem ukradkiem spozieroł czy Francek umowa dotrzymo. Francek jednak był szewcem i żol mu było tych trzech nocy to se trzewiki do zolowanio przyniósł i kołki wbijoł. Naroz Antek z trumny godo:
- Przy trupie sie nie klupie!
- A umarty mo pysk zawarty - pado Francek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenek
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 7:12, 06 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wykład z fizyki na Akademii Wojskowej.
- Wszystkie ciała rzucone do góry spadają z powrotem na ziemie. To jest właśnie
Prawo ciężkości.
- A jeśli spadną do wody?- pyta jeden z kadetów.
- To już nie wasza sprawa. Tym zajmie się już Marynarka Wojenna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elżbieta
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 5:40, 07 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pacjent radzi się lekarza co zrobić, aby pozbyć się tasiemca.
- Proszę przez tydzień jeść ciastka i popijać je mlekiem.
Po tygodniu pacjent wraca.
- Panie doktorze, nie pomogło.
- Niech pan pije samo mleko!
Chory zrobił, jak mu radził lekarz, a tu na drugi dzień tasiemiec wychodzi i pyta :
- A ciacho gdzie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elżbieta
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pią 6:20, 10 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Roz jeden synek przylecioł do piekarni i woło:
- Dejcie mi dwie żymły i jedna bułka!
- Przecież to jest to samo - pado piekorz.
- Ale kać tam! Żymła jest żymłą a bułka - bułką.
Piekorz mu sprzedoł, ale jak synek już mioł wyjść ze sklepu, pado mu jeszcze roz:
- No dyć pwiedz mi - a to był piekorz ze Śląska - no powiedz mi czemu to nie jest to samo?
- No bo widzą, te dwie żymły są dlo babki i mojej matki, a ta bułka jest dlo ciotki, a ona jest z Sosnowca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenek
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:31, 12 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
- Panie rechtór, mamulka dali pięknie podziękować za nauka i posyłają wom tę kurę - powiedzioł synek w szkole.
- Powiedz matce, że pięknie dziękuję. To bardzo pięknie, że nie żałowali tak tłustej kury.
- Naprzód to i żałowali, ale jak widzieli, że Azor ją tak blank na śmierć zadusił, to sie radowali, że aby wom mają co podarować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
admin2
Administrator
Dołączył: 24 Maj 2008
Posty: 4265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 35 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:00, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wraca Masztalski z Francji i taszczy trzy skrzynki koniaku.
- Co to takiego? - pyta celnik.
- To woda święcona z Lourdes.
Wziął celnik butelkę, odkorkowal, powąchał i krzyczy:
- Przecież to koniak!
- Widzicie, panie celnik! Zaś cud!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Elżbieta
Dołączył: 21 Sty 2009
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 6:58, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Masztalski i Ecik słuchają opowieści Zygusia Materzoka o jego przygodzie w dżungli.
- Patrzą, a przede mną pieronowo wielki boa! Struchlałech ze strachu. A tu ci wychodzi fakir. Ino gwizdnął i boa zniknął.
- To jeszcze nic - wtrącił Ecik. - Moja staro miała takiego boa i poszli my na dancing. Przewiesiła boa przez krzesło i nikt nie gwizdnął, a boa zniknął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenek
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 6:53, 16 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Do sypialni wpada Fąfara i woła do lezącej w
łóżku żony:
-Ubieraj się szybko! Pożar!!!
Z szafy słychać przerażony męski głos:
-Meble! Ratujcie meble!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 5:59, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Baca rozwodzi się z Gaździną. Odbywa się rozprawa w sądzie.
Sędzia pyta się Gazdy:
- Powiedzcie, Gazdo, dlaczego chcecie się rozwieść z tą Gaździną, przecież żyjecie
razem już 20 lat, w czym wam ona zawiniła?
Gazda na to odpowiada:
- A bo Panie sędzio, ona mi seksualnie nie odpowiada.
Na to w końcu sali podnosi się ze swojego miejsca juhas i woła:
- Głupoty, Gazdo, gadacie! Całej wsi odpowiada, a wam nie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kazimierz
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Pią 16:41, 17 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
To jest najprawdopodobniej najlepszy temat na forum.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenek
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 6:59, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kochany, kup mi nowe futerko z lisa. To stare ma już osiem lat!
- Lis nosił swoje całe życie.
- No właśnie. I zobacz jak skończył.
W autobusie za Kowalskim stanął facet i szepcze:
- Rogacz, rogacz...
- Sytuacja się powtórzyła kilka razy. W końcu Kowalski pyta się żony:
- Czy ty mnie zdradzasz? Bo już o tym mówią na mieście...
- To jakieś żarty. Nie przejmuj się kochanie. Na drugi dzień Kowalski jedzie autobusem, a facet szepcze:
- Rogacz, a w dodatku skarżypyta.
- Kto ci podbił oko?
- Wyciągałem dziewczynę z wody...
- I ona cię tak urządziła?
- Nie, akurat wtedy żona weszła do łazienki...
Żona Szkota odwiedza męża w więzieniu i mówi:
- Mam problem. Nasze dzieci są już w takim wieku, kiedy zadaje się kłopotliwe pytania. Ostatnio pytały, gdzie ukryłeś zrabowane pieniądze.
Wchodzi pijany facet do domu. Podchodzi do niego żona i pyta:
- Gdzie byłeś?
- Na dożynkach - odpowiada mąż.
- Na dożynkach w styczniu?!
- Tak. Taka jest moja wersja i będę się jej trzymał.
Żona mówi do męża:
- Ostatnio mnie zaniedbujesz. Kiedyś kupowałeś mi kwiaty i czekoladki, a teraz...
- Czy ty widziałaś, żeby wędkarz dokarmiał rybę, którą złowi?!
- Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś.
- Ożeniłem się...
- Musisz być szczęśliwy?
- Muszę.
Mąż przyniósł wypłatę i położył ja przed lustrem.
Mówi do żony:
- To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje.
Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi:
- Ta co w lustrze twoje, a co przed lustrem sąsiada z dołu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zenek
Dołączył: 01 Lis 2008
Posty: 1093
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:01, 20 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Siedzi se syneczek przi kałuży i pije ta woda.
Na to przichodzi tako stareczka we plyjdzie i pado mu:
- Synek, nie pij tyj wody, bo to je sam maras, puć sam ino do mie, dom ci szolka tyju...
- Proszę, co pani mówiła?
- A nic, nic, pij, pij goroliku, pij...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|