Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
laurka
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Śro 12:22, 04 Cze 2008 Temat postu: Uwłaszczenie |
|
|
I co w końcu z nami będzie???Kto nam zagwarantuje że będę mogła wykupic działkę??A jak będę mogła czy mnie będzie stac na wykup???Bo cenę ustala gmina.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Sob 21:24, 07 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie niepokoi jedno, że jakoś tym razem dzieje się to bez zbytniego rozgłosu. A to nie dobrze. Ogrodu z nieunormowanym statusem prawnym pójda sobie w siną dal bez odszkodowań a my działkowicze paść się popod las, jeśli właściciel pozwoli. Nasze wypielęgnowane roślinki pójdą pod spychacz
Post został pochwalony 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
admin1
Administrator
Dołączył: 26 Maj 2008
Posty: 18425
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 171 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pon 10:23, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Walka z PZD trwa ponad 10 lat, jak długo będzie trwała nie wiadomo, na pewno w tej kadencji sejmu w tej sprawie nic się nie zmieni. PO i SLD nie chcą ruszać tego tematu a PiS nie ma sojuszników w tej sprawie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Pon 20:47, 09 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Nie zależy mi na samej walce z PZD. Może lepiej byłoby tę organizację zreformować? Ale też nie chcę obiecanek i gruszek na wierzbie. ,Chociaż podobno Miczurin takie wyhodował. Ta cała troska o działkowca, o jego dobro to tylko demagogia. Obracanie kota ogonem aby zamydlić oczy.Nikomu nie zależy na ludziach, emerytach, matkach z dziećmi itp. to tylko parawanik aby ugrać swoje. Aby pozyskać grunty, które warte są nie małe pieniądze. Za długo żyję i obserwuję a ponadto i ja kiedyś pracowałam w administracji, abym się teraz dała nabrać na te plewy. Tu nawet nie chodzi o likwidację PZD bo jest zła, tylko o likwidację bo jest zawadą i kłodą w wielu wypadkach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laurka
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Wto 0:41, 10 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Ja też nie wierze w cuda za dużo człowiek widział,przeżył za duzo było różnorakich nie spełnionych obiecanek ,obiecanych cudów ,zmian nie dam sie juz nabrac .Mam za dużo lat żeby nadal w obiecanki wierzyc.To uwłaszczenie to coś grubymi nicmi szyte co jakiś czas wypływa jak są w kraju jakieś problemy a zwłaszcza nowe podwyżki.I co chwile inny projekt tego uwłaszczenia ,który to będzie z kolei projekt?????
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Wto 7:19, 24 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Czy ktoś może wie co dalej się dzieje z projektami tych rewelacyjnych ustaw, które mają nas uszczęśliwić?. Jakoś przycichło na ten temat a warto byłoby coś więcej wiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żeglarz45
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzegom
|
Wysłany: Śro 19:34, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich. Tak się składa że 2 lata temu zostałem Prezesem dużego Rodzinnego Ogrodu Działkowego w jednym z miast dolnoślaskich. W ubiegłym roku wybrano mnie do składu Zarządu okregowego a w grudniu na Krajowym zjeździe do składu Rady Krajowej. I żeby rozwiac wątpliwości robię to społecznie bez jakiejkolwiek zapłaty jak wielu zresztą moich kolegów tzw. działaczy związkowych. Uczciwie przyznaję też że są zatrudniani pracownicy etatowi. Mam sporą wiedzę o tym co się dzieje wokół ogrodów i ich przyszłości. To prawda że jak pisze "Stryna" coś ostatnio przycichło w sprawie uwłaszczenia (bo nie ma konkretnego projektu ustawy) ale nie do końca. Co rusz jakiś dziennikarz bez zaznajomienia się z problemem i sposobem działania działkowców i PZD prubuje wzbudzic nową sensację. PZD reformuje się mimo obaw dyskutantów na tym forum. W Radzie Krajowej 40% członków to nowi, młodsi ludzie z otwartymi głowami. Może mi ktoś wierzyc lub nie ale sam prezes Kondracki to człowiek któremu wyjatkowo zalerzy na powodzeniu działkowców i związku. Mógłby przecież spokojnie odcinac kupony od tego co zrobił związek i on sam w obronie ogrodów i działkowców a jednak nadal walczy i mobilizuje pozostałych do obrony tych skraweczków ziemi. Walczymy nie dla tych którzy mają uregulowany status prawny i nie dla tych także którzy posiadają dokumenty i prawo do odszkodowań w razie potrzeby, ale przede wszystkim dla tych którzy tworzyli ogrody na nieuzytkach, śmietniskach, chałdach, bagnach itp. Im związek silniejszy i sprawnie zarządzany tym lepiej mogą funkcjonowac działkowcy. Związek zaczyna z trudem modernizowac ogrody ale to zadanie niezwykle trudne i rozłożone na lata. Pierwsze działki w moim ogrodzie zostały utworzone w 1923r. przez niemieckie stowarzyszenie ogrodów działkowych. Była to podobna organizacja jak PZD powołana dekretem ich premiera właśnie po to aby zapewnic ludziom starszym i biednym możliwośc dodatkowych dochodów, żywności i wypoczynku. Piszę to na początek mojej obecności na tym forum. Jeśli będą pytania chętnie na każde odpowiem zgodnie z posiadaną wiedzą i bez ukrywania czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Śro 21:53, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Żeglarzu o poniemieckich ogrodach działkowych wiem co nieco bo wychowywałam się na Dolnym Śląsku i pamiętam jak one wyglądały i jakie też miały zadanie. A przyjechałam tam z rodzicami jako dziecko zaraz po wojnie i nie wszystko było zniszczone przez wandali i wyzwolicieli. Ogród miał na celu wspomagać ubogich ale też i być zapleczem zieleniny dla miasta.Potem i pola uprawne i działki stały się po części ugorami. Do dzisiaj na Zachodzie ogrody działkowe są cenione a u nas mniej. Co do prezesa , osobiście nie mam przekonania jeśli ktoś staje się "etatowym" prezesem bo traci się i dystans i prawdziwe rozeznanie. Trzeba też i młodych poduczyc albo młodszych aby przejęli pałeczkę bo potem będzie cienko oj cieniutko.
Mam sporo doświadczenia w działaniu spolecznym i wiem ze tacy długoletni przywódcy po pewnym czasie nie do końca się sprawdzają. Kostnieją, mają swoje nawyki i poglądy a życie biegnie dalej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żeglarz45
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzegom
|
Wysłany: Czw 8:28, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Tobą Stryno jeśli chodzi o członków zarządów z prezesem na czele, tylko w pewnym stopniu. Faktycznie można tak to widzieć patrząc z boku. Weź jednak pod uwagę fakt że nie można być członkiem władz PZD jeśli nie jesteśmy zwykłymi działkowcami. Jeśli bywasz na corocznych walnych zebraniach sprawozdawczych i co 4 lata na zebraniach sprawozdawczo - wyborczych swojego ogrodu to wiesz ilu działkowców uczestniczy w tych zebraniach (Stwierdziłem obsługując takie zebrania że od 3% w dużych ROD i do 50 % w małych ogrodach do 100 działek) Zainteresowanie jest niewielkie a co dopiero jeśli chcesz dokonać wyboru władz ogrodu czy podjąć ważne decyzje Na ogół odbywa się to na zasadzie przekonywania że tak naprawdę to nie zajmuje taka działalność czasu i niewiele trzeba robić a rezultat takiego postępowania jest wiadomy. Wybiera się z reguły tych co mają czas czyli rencistów i emerytów i skutek jest taki że już w ROD mamy w organach ludzi starych, chorych, skostniałych, nie potrafiących dokonywać zmian i nie znoszących żadnych zmian bo to wymaga pracy i zaangażowania. Tacy sami w większości zostają delegatami i dokonują z pośród siebie wyboru członków władz okręgowych i krajowych. Gdyby był chociaż jeden chętny i odpowiedni kontrkandydat na funkcję prezesa PZD ja pierwszy oddałbym swój głos na niego. Ale na zjeździe taki się nie znalazł więc kto ma być tym kto będzie zarządzał tak ogromną organizacją społeczną. Piszesz że nie masz przekonania do "etatowych" prezesów a ja myślę że to jest właśnie najlepszy sposób na wykazanie się i egzekwowanie od nich konkretnej pracy. Wszak biorą pieniądze z których musimy rozliczyć się w sposób szczególny bo przed swoimi członkami. Poza tym myślę że tacy prezesi nie zawsze kostnieją. Ja bym raczej powiedział że nabierają doświadczenia, które też jest cenne. Jako prezes ROD (1 450 działek) nie mam z tego tytułu żadnych profitów i w każdej chwili mogę zrezygnować z tej działalności bo w większości przypadków wysłuchuję pretensji od tych którzy nie wiele robiąc i dając od siebie ciągle chcieliby aby ktoś za nich coś robił. Problem w tym że ja lubię to co robię i w okół siebie zebrałem grupę ludzi którzy też chcą coś robić bez oglądania się na innych. Mam ten komfort i satysfakcję że robię coś za darmo i nikt nie może mi zarzucić że zmarnowałem, ukradłem czy też źle wykorzystałem zebrane fundusze. Pozdrawiam serdecznie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Żeglarz45 dnia Czw 8:42, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Czw 17:10, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Uwierzyłabym we wszystko gdybym nie miała doświadczenia. Trochę prawdy w tym co piszesz jest ale nie wszystko. A etatowi prezesi? zwłaszcza w nadbudowie? No znałam jednego takiego działał po czasie jak satrapa a w efekcie zniszczył jedno z prężnych i potrzebnych stowarzyszeń pozarządowych ogólnopolskich. Rozwalił ruch społeczny tak bardzo przydatny.A przy likwidacji? E szkoda gadać już go Pan Bóg rozlicza. Jest teraz cala plejada mniejszych w to miejsce i słabszych.
Twoje argumenty mnie nie przekonują do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Żeglarz45
Dołączył: 28 Cze 2008
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzegom
|
Wysłany: Czw 19:33, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Doświadczenie ważna rzecz. Ale sama stwierdziłaś że może prowadzić do skostnienia w pogladach. Nie zamierzałem Cię przekonywać. Napisałem tylko o tym jak ja to widzę i czuję. Które argumenty Cię nie przekonują? Jeśli nie napisałem prawdy to gdzie skłamałem? Pozdrawiam
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Żeglarz45 dnia Czw 20:15, 03 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stryna
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska NT
|
Wysłany: Czw 20:36, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nigdzie nie stwierdziłam że skłamałeś. Ty możesz mieć inne doświadczenia niż ja i dużo entuzjazmu a ja obserwuje ludzi i widzę jak się zmieniają z czasem gdy mają odrobinkę chociaż władzy w ręce. Ale nie będę cię przekonywać. Ty zostań przy swoim zdaniu a ja zostanę przy swoim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kazimierz
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 633
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dolny Śląsk
|
Wysłany: Wto 19:48, 08 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze znaleźć przynajmniej jedną osobę, która myśli podobnie jak ja i jest przekonana, a nawet zadowolona z tego co robi. Nic dziwnego, że większość działkowców wątpi w dobre chęci członków zarządu, prezesów itd. Faktem jest, że tak podchodzących do działania (społecznego) jak Żeglarz trzeba szukać z przysłowiową świeczką a wielu stwierdzi, że takich głupich to wogóle nie ma. Śmiem stwierdzić, że tacy byli i są. Trudno im się "przebić w oczach innych", bo to z reguły ludzie "od prawdziwej roboty" a nie afiszowania się.
To jest "temat rzeka", i sądzę że dyskusja dopiero się zaczyna. Szkoda, że to nie okres zimowy, kiedy na działkę chodzi się rzadko i można posiedzieć przy kompie dłużej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
laurka
Dołączył: 28 Maj 2008
Posty: 391
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: woj.śląskie
|
Wysłany: Śro 2:21, 09 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Dobrze że powstało takie forum gdzie można o tym podyskutowac i nie zamykac nam ust.A czas sie znajdzie zwłaszcza jak popada lub wieczorem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Miro
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Czw 11:51, 10 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem przeciwnikiem uwłaszczenia czyli wykupu na własność działek. To koniec ogrodków działkowych. Wiem z rozmów, że wiele osób odsprzeda wcześniej czy później działki. Ktoś kupi 8-10 działek obok siebie a mając je na własność będzie miał prawo dojazdu. Jako właściciel może tam zbudować cokolwiek zgodnie z przepisami ogolnymi chyba, że nie będzie to prawdziwa własność.
Jestem za ulepszeniem czy naprawą istniejacego systemu funkcjonowania POD, ROD czy jak to nazwiemy. Zresztą siłom politycznym, jak pisała chyba Styrna nie idzie o działkowców a o zabranie terenów w sposób prosty czy zakamuflowany.
Mam ogród dokładnie 29 lat i mimo pewnych niedociągnięc cały czas byłem i jestem zadowolony a od czasu choroby wręcz szczęsliwy z jego posiadania. W 79 roku szczere pole zmeliorowano, założono sieć wodociągową, elektryczną wszystko praktycznie za bezcen, nawet zaorano pola. I teraz dopiero doczekałem się niepewności co do dalszych losów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|